Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksandra2323 Neandertalczyk
Dołączył: 04 Lis 2006 Posty: 494 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 1:10, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ale biedula... pewnie szwy dokuczają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wanilka homo sapiens
Dołączył: 17 Lut 2007 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno k/ Warszawy
|
Wysłany: Pią 13:58, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Bidulka abażur musi nosić No musi jakoś te kilka dni wytrzymać.
Moja poprzednia suka po sterylce też latała w abażurze i serdecznie go nienawidziła.Miał on jednak pewna zaletą ...Jego średnica była ciut wieksza od psiej miski.Jak juz się lepiej poczuła i apetyt wrócił to jedząc przykrywała michę kołnierzem i miała pewnosc ,że nikt jej żarcia nie zabierze
Będzie dobrze ...Parę dni i będzię śmigać .Przechodziłam przez to samo rok temu z Lilą to wiem co mówię
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ana Neandertalczyk
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
Wysłany: Pon 12:28, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że w tym miejscu dopiszę kilka słów, niekoniecznie związanych ze zdjęciami. Ale to przez wspólnotę losów. Nasza Fuga też już jest po sterylizacji. Zabieg miał miejsce w ostatni piątek ok. 10.oo, trwał około godziny, po dwóch mogliśmy ją zabrać do domu, ale była jeszcze w lekkiej narkozie. Po południu już chodziła, ale nie chciała nic jeść ani pić. W sobotę też wyglądała słabiutko, właściwie nie jadła, ale już piła, no i poruszała się całkiem żwawo. W niedzielę nic już nie było widać, jadła i piła normalnie. No i nie miała żadnego kołnierza, a szew jest prawie niewidoczny, chyba jakis kosmetyczny Mam nadzieję, że nasze sunie szybko dojdą do siebie i będą szczęśliwe mimo wiadomych "braków" 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ania/aris homo sapiens
Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2022 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CZĘSTOCHOWA
|
Wysłany: Pon 14:04, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Babcia Aurusia jest w całkiem niezłej juz formie, co mogłam osobiście sprawdzić w Lesznie... apetycik też jej dopisywał a Arisek "sprawdzał" czy może pomóc babci i wylizywał jej ranki.....
Ania
PS
MAM NADZIEJĘ, ŻE FUGA TEŻ SZYBKO WYDOBRZEJE 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
tulasy homo sapiens
Dołączył: 20 Cze 2006 Posty: 5657 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 14:52, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Fuga trzymaj się.Witaj w klubie - dołączyłaś do grona sterylnych suk.
Ana a tak w ogóle to czemu ją sterylizowałaś? Rozumiem, że nie masz zamiaru jej "rozmnażać"
Głaski dla Twoich "dziewczyn"
Aura miała duży szew , moze są różne metody dokonywania tego zabiegu.
Basia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ana Neandertalczyk
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
Wysłany: Pon 16:23, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
O sterylizacji myśleliśmy niemal od razu, ponieważ nie mieliśmy wobec Fugi planów hodowlanych. A późniejsze rozmowy z sędziami i jej "niehodowlane" oceny na wystawach tylko nas w tej decyzji utwierdziły. Wahaliśmy się oczywiście, bo to jednak nieodwracalna ingerencja, ale już sie stało i teraz mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Z Hecą jeszcze poczekamy, może się kiedyś zdecydujemy na szczeniaki. Kto wie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
tulasy homo sapiens
Dołączył: 20 Cze 2006 Posty: 5657 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 23:52, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hecy dajcie spokój, niechby była mamuską ........ kiedyś
Basia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
VINTOYRA homo sapiens
Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 2428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 11:21, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ana napisał: | Przepraszam, że w tym miejscu dopiszę kilka słów, niekoniecznie związanych ze zdjęciami. Ale to przez wspólnotę losów. Nasza Fuga też już jest po sterylizacji. Zabieg miał miejsce w ostatni piątek ok. 10.oo, trwał około godziny, po dwóch mogliśmy ją zabrać do domu, ale była jeszcze w lekkiej narkozie. Po południu już chodziła, ale nie chciała nic jeść ani pić. W sobotę też wyglądała słabiutko, właściwie nie jadła, ale już piła, no i poruszała się całkiem żwawo. W niedzielę nic już nie było widać, jadła i piła normalnie. No i nie miała żadnego kołnierza, a szew jest prawie niewidoczny, chyba jakis kosmetyczny Mam nadzieję, że nasze sunie szybko dojdą do siebie i będą szczęśliwe mimo wiadomych "braków"  |
Pozdrowienia od tych mniejszych
trzyaj sie
moja Fifulina byla pozbawiana "maciczki jajniczkow" jesienią i reagowala na zabieg tak samo najpierw totalny nepterk a z kazdym dniem co raz lepiej - po 3 dniach prawie nie bylo znac ze cos z psem nie tak .Tylko ze ona jest taka rozpiszczona i lubi czasami sobie tak "poudawac" ze cos baaardzoo choruje i wykorzystywala swoja operację dla sobie wiadomych celwo - zeby ja nosic na rekach i zeby kartmic ja na kanapie z reki 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ana Neandertalczyk
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
Wysłany: Wto 14:45, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
VINTOYRA napisał: |
Pozdrowienia od tych mniejszych
trzyaj sie
moja Fifulina byla pozbawiana "maciczki jajniczkow" jesienią i reagowala na zabieg tak samo najpierw totalny nepterk a z kazdym dniem co raz lepiej - po 3 dniach prawie nie bylo znac ze cos z psem nie tak .Tylko ze ona jest taka rozpiszczona i lubi czasami sobie tak "poudawac" ze cos baaardzoo choruje i wykorzystywala swoja operację dla sobie wiadomych celwo - zeby ja nosic na rekach i zeby kartmic ja na kanapie z reki  |
za pozdrowienia od mniejszych dziękuję w imieniu tych większych ,
a jeśli chodzi o rózne reakcje i zachowania pooperacyjne, to ze smutkiem zauważam, że Fuga w chorobie nie chciała być z nami, jakby znowu straciła to ledwie co zdobyte zaufanie do nas, nie podchodziła, uciekała przed nami i chowała się w choinkach. Nie było mowy o noszeniu na rękach i innych czułościach Na szczęście trwało to tylko ze trzy dni, już wszystko wróciło do normy i znowu cieszy się na nasz widok, nawet mam wrażenie, że bardziej niż dawniej
A może by tak przenieść posty na temat sterylizacji w osobny wątek, bo zaśmiecamy tu galerię Tulasków.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
VINTOYRA homo sapiens
Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 2428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 15:44, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
popieram pomysl przeniesienia : ) bo ja bym tez cos chciala jeszcze dodac
pownieważ nie ma modkow - prośba kierowna do ADMINISTRATORA
ANa- to chyba normalne zachowanie.
Moja Fificia to rozpiszczona pannica i ona przejęła zachowanie czasami rozpiszczonego dziecka. Natomiast pies babci ( sterylizowany byl chyba z 5 lat temu) po operacji unikał wszystkich jak ognia. Wszedl za fotel i nie chciał wychodzic. ANi na siku ani na jedzenie a babci pękało serce.
Była wówczas "bardzo niedotykalska" dopiero "po bólu" wszystko zaczęło wracać do normy.
nie da sie chyba stypizowac zachowań psich : )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wanilka homo sapiens
Dołączył: 17 Lut 2007 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno k/ Warszawy
|
Wysłany: Wto 16:50, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To ja dalej będę zaśmiecać wątek ...z nadzieją ,że admin to przeniesie
Moja Lili sterylkę miała w marcu zeszłego roku.Bidulka z niej była ,bo to przecież taka malutka kruszynka...Pierwszy tydzien kiepski był.Leżała jak sparaliżowana na kanapie i wymagała obsługi .Miska z wodą pod noskiem ...jedzonko podawane do łóżka ,środki przeciwbólowe w paszteciku wynoszenie na siusiu.Potem się okazało ,że przyczyną paraliżu był kaftanik granatowy w białe groszki ,który jej jakos nie podpasował ...pewnie dlatego że był dla kota Poza tym musiałam mieć oko na Niuniesława ,który usiłował ją ganiać i trącać.Do zdjęcia szwów chodziła pokręcona ...po zdjęciu wyrażnie jej ulżyło i zaczęła nawet za piłką ganiać.Dzisiaj nawet śladu po szwie nie można się dopatrzec...A jakie dziewczyna ma fuuuuuuuuutro Niuńkowi chyba tez utnę to mu się futrem zrekompensuje he he he 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wanilka dnia Wto 16:54, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
VINTOYRA homo sapiens
Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 2428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:27, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wanilka napisał: | Potem się okazało ,że przyczyną paraliżu był kaftanik granatowy w białe groszki ,który jej jakos nie podpasował ...pewnie dlatego że był dla kota |
to nie dlatego ze kaftanik byl dla kota - ja bym się też głupio czuła w takim kaftaniu w taki mało gustowny desenik 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
tulasy homo sapiens
Dołączył: 20 Cze 2006 Posty: 5657 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 20:18, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wanilka nie nastawaj na męskość Niunka, niech mu rośnie
Basia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
m&s homo sapiens
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:53, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Renata
nie waż się niczego Niuńkowi ucinać
(sama sobie lepiej utnij coś )
A. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
tulasy homo sapiens
Dołączył: 20 Cze 2006 Posty: 5657 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 22:10, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Albo Unga z Aurą temat załatwią 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|