forum miłośników rasy

m&s

No nie wytrzymam.....
[link widoczny dla zalogowanych]

widzę, że Jankes rozpuszczony jest, że hoho!!!!

A.

tulasy

Wiedziałam,że tak powiesz i najgorsze jest to że masz rację.
On od początku uwielbia układać sie na głowie, a jak go się wygoni to idzie
w drugi koniec łóżka czyli w nogi a po chwili przenosi sie na podłogę
Basia

m&s

myszka

Z taką poduchą to człowiek w zimowe noce nie zmarznie Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

tulasy

Z wielkim bólem informuję, że nasza Aurunia odeszła dzis w nocy o 1.50
Dostała zapaści, poszło krażenie i nerki.Pomimo podania tlenu i kroplówek
odeszła . Na razie nie mam siły psać o szczegółach.
Może kiedyś indziej
Basia

Faith

Bardzo mi przykro.
Przytulam na ten trudny czas.

m&s

myszka

BARDZO MI PRZYKRO Crying or Very sad

TRZYMAJCIE SIĘ TULASKI ...

Aleksandra2323

Tak bardzo nam wszystkim przykro... Crying or Very sad

Yo

W tej bolesnej utracie Przyjaciela, Członka Rodziny wspieramy Was dobrymi myślami...

monika i ordo

Matko kochana, a co się jej stało? Wydawało się, że jest jeszcze w formie. W moim odczuciu odszedł nie tylko członek rodziny, ale prawdziwa psia osobowość. Bardzo lubiłam Aurę i współczuję wam serdecznie.
Monika.

tulasy

Dziękuję Wam kochani serdecznie za ciepłe słowa współczucia i otuchy.
Bardzo mi ciężko ,bo stało sie to tak nagle.
Na popołudniowym spacerku były psiska w lesie, potem Aura bawiła się trochę z Jankesem, zjadła swoje żarełko całkiem chętnie (jak to ona)Na wieczorny spacer wyszła chętnie, ale szła bardzo wolno (łapa za łapą)
Pomyślałam, że zaczynają dokuczać jej stawy i tzeba znów dać jej Arthrofoss. Po spacerku pomogłam jej wejść na jej kanapę i leżała dysząc. Ok północy Rysiek obudził sie ,bo Aura zeszła z kanapy i stała
ciężko oddychając. Natychmiast ubraliśmy sie i pojechaliśmy do naszej
lecznicy, ale to z Tuszyna ok. pół godziny jazdy. Pani vetka powiedziała,że jest bardzo blada,spadło ciśnienie,coś się dzieje z krążeniem a i serce bardzo wolno bije (określiła to jako zapaść/wstrząs).
Nie mogła znaleźć żyły ,żeby założyć welflon, ale wreszcie się udało.
Dostała kroplówkę, tlen, zastrzyk przeciwbólowy.Siedzieliśmy przy niej
podając tlen i wygladało na to,że sie trochę lepiej czuje,bo zaczęła się
poprawiać na macie.Serce było juz lepiej wyczuwalne i zaczęliśmy się umawiać na szczegółowe badania na rano, gdy nagle przestała oddychać.
Pani doktor próbowała ją pobudzić sztucznym oddychaniem, zastrzykiem
(bodaj atropiny), ale nie zadziałało.
Zasneła spokojnie, po prostu przestała oddychać. Nie mogliśmy w to uwierzyć, wyglądała jakby spokojnie spała, tylko oddechu nie było
Basia

m&s

Będziemy o niej pamiętać.
Aura, najstarsza szpicówka, dystyngowana, mająca własne zdanie.

Wierzę, że tam gdzieś w Psim Niebie jest jej dobrze i biega sobie po leśnych duktach. I co jakiś czas podpuszcza innego futrzaka, żeby pobiegł do bramy i sprawdził co się dzieje....

A nas, weteranów, zostało już tylko dwóch.

Faith

Kochani, brak słów aby pocieszyć. Wiem jak ciężko może być, jak to jest tak nagle. Sami 2 m-ce temu straciliśmy owczarka -2 letnią suczkę. Żadne słowa nie potrafiły ukoić tego co było i jest nadal w nas, tam głęboko w sercu.
Potrzeba czasu, aby zagoić rany. Najważniejsze, że te psiaki są i były przez wspaniałych ludzi kochane.
Trzymajcie się.

Yo

Stało się to tak nagle...nie było żadnych sygnałów...żadnych oznak słabości.
Każda śmierć jest strasznym ciosem, ale ta jest tym bardziej bolesna że zaskoczyła nas wszystkich...
Na zawsze pozostanie w naszej pamięci Aura_ Tulasowa Dama.