forum miłośników rasy

myszka

Jolu wspólne spacery Aresa z Laufrem są obarczone wysokim stopniem ryzyka Wink

Oba muszą być na smyczy bo inaczej Ares zaraz by siedział na bigielku albo bigelek by próbował wpaść w paszczę szpica, także wspólny powrót ze spaceru nic by tu nie ułatwił - ogólnie hardkorowo jest ale na upartego się da Cool

A dobre wychowanie zobowiązuje co by chociaż rodzinę tolerować, a nie z zębami do niej ze startu Wink

Michał, szpice i mudi

myszka

Ach te nasze szpicki Cool

tulasy

Szkoda że Jankes z Delim nie żyją w zgodzie, bo Michał chciałby podszkolić Jankesa do agility i wtedy musieliby jeździć razem na zawody.
Unga ma już prawie 9 lat i będzie wycofywać się ze sportu, przydałby sie następca
Basia

Yo

Może trzeba pomyśleć o następczyni w postaci szczeniaczka szpicowego...kolejne pokolenie z przydomkiem Tulasowe "robi się" coraz piękniejsze...może warto zostawić coś małego, puchatego i takiego coby Michał był zadowolony... Rolling Eyes

Michał, szpice i mudi

Oj Jola :P :oops:
Drugiego takiego jak Unga to nie będzie. Podobnie jak do tej pory nie ma drugiego takiego jak Hary ( nasz pierwszy szpic ).

Pusia

Tak, niektorych psow nie da się zastąpic, zapadają w serce bardziej niz inne....

Yo

Michałku, domyślam się... Unga jest rewelacyjna i nie będzie takiej drugiej bo każdy szpicol jest inny, a Harego nie znałam. Rolling Eyes

Ale jak Twoja szpicowa dziewczyna przestanie "się udzielać" sportowo, to strasznie Ci tego będzie brakować, a tak puchate maleństwo mogłoby starszą "siostrę jeszcze podpatrzeć" i dać Ci wiele, wiele radości... na pewno innej niż starty z Ungą, ale przez to jeszcze intensywniejszej.

Michał, szpice i mudi

tulasy

Michał obiecuje, obiecuje i nic nie robi z Jankesem

Unga i Alma kiedyś żyły w zgodzie, a teraz znów się pożarły.

Grilowe sępy

Pusia

No- pomocnikow do grillowania macie w bród Smile

myszka

Pusiu chyba do biesiadowania (spożywania) a nie grillowania(przygotowywania) hi hi Wink

Wiesz co Basiu, wyszło na to, że jak u Ciebie zaczynają się psie wojny to u mnie na odwrót.

Dzisiaj całe popołudnie był u mnie Artur z Laufrem i o dziwo było szokująco przyzwoicie Cool

Pusia

Ja mialam ONki , matke i 2 corki. Po kilku latach matka z jedna zyla w zgodzie, a z druga się gryzly na smierc i zycie. Niestety- musialam je rozdzielic i wychodzily osobno Sad

tulasy

Unga z Aurą swoją matką też żyła w pełnej symbiozie, ale Aura to był anioł nie pies. Tygrys wstępował w nią tylko wtedy ,gdy zobaczyła żarcie i konkurencje do niego, no i gdy zobaczyła kota
basia

tulasy

A teraz "aureolki "
Unga

Alma