forum miłośników rasy

Gosia11010

O tak Aramis z pobytu na plaży był bardzo zadowolony. Leżał na piasku i bacznie przyglądał się jak turyści spacerują. Zawsze miałam problem z ściągnięciem go z plaży zapierał się i nie chciał iść.
Za każdym razem, kiedy kąpał się w morzu musiałam po powrocie do ośrodka kapać go w słodkiej wodzie - słyszałam, że woda morska źle wpływa na sierść psa.

Yo

Oj tam, oj tam... od tego "jednego razu" nic się nie stanie... Nad nasze polskie morze jeździmy już szmat czasu i nie zauważyłam nigdy "skutków ubocznych" kąpieli w słonej wodzie (bez spłukiwania). A nad wodą siedzimy zazwyczaj dwa tygodnie. Jedyny mankament to trochę "psiego zapachu" gdy lato bywa wilgotne...ale @tka nie narzeka na spanie pod namiotem. Dopiero po powrocie do domu serwujemy naszej psicy obowiązkową kąpiel z szamponem. Nie zauważyłam żeby sierść "jakoś odczuła" te słone moczenia.
Oj zazdroszczę,że już jesteście po urlopie na plaży...ale też szkoda że tak wcześnie "zaliczyliście" morze...Łeba to też "nasze" okolice...tylko zdecydowanie później i innych szpiców również...

Gosia11010

To mnie uspokoiłaś. Nie miałam jeszcze doświadczenia z wodą morską.
Pobyt nad morzem specjalnie planowałam jeszcze przed sezonem - mniej ludzi, nie jest tak gorąco można spokojnie spacerować z psem, "obadać teren". Bałam się, że możemy mieć problem z wprowadzeniem psa na plaże, ale jestem mile zaskoczona, nie było żadnego problemu. Ludzie bardzo mili, dużo ośrodków przyjmuje psy.

Pusia

Nie wiem czy to wpływ naszej europeizacji czy kryzysu... ale efekt pozytywny Smile

Yo

Raczej to pierwsze...tam gdzie my od lat się zatrzymujemy każdego lata przybywa psiaków. Jeszcze nie wszyscy psiarze "dysponują odpowiednią kulturą" ale jest zdecydowanie lepiej...a jak fajnie mijać się na porannym spacerze plażą i poznawać tych starych i nowych psich towarzyszy.
A Aramis musi widocznie "nabyć obycia plażowego" Wink

z każdym następnym latem będzie czuł się coraz swobodniej na plaży i pojmie zasady tam panujące.

Pusia

Może taki "odwazny" bo na smyczy właśnie Smile

myszka

Pięknie razem wyglądacie Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Yo

Gosiu a jak to zrobiliście z wejściem Aramisa do Sowińskiego Parku? Nie mieliście "zakazu"...przecież to rezerwat ścisły...i zwierzaków wprowadzać nie wolno?

Gosia11010

Do Sowińskiego Parku Narodowego można wchodzić z psami, muszą być na smyczy no i trzeba mieć ze sobą na wszelki wypadek kaganiec. Jedynie nie można wchodzić z psami na plaże. Też się zastanawiałam, czy będzie można być z psem w Sowińskim Parku i przed wyjazdem sprawdziłam na ich stronie internetowej.
Podczas naszego pobytu było bardzo dużo ludzi z psami. Jest tam dużo ścieżek spacerowych, my skusiliśmy się nawet na pobyt na ruchomych wydmach.
Fajnie, że coś się zmienia, bo nie wyobrażam sobie żebym miała wyjechać na urlop i zostawić psa w jakim hotelu. Urlop z psem to dobry czas na uściślenie i poprawienie wzajemnych relacji z czworonogiem.

Gosia11010

Czas odkurzyć trochę galerię

Aramis na spacerze

Z góry lepiej wszystko widać

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe co jest w tej dziurze

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale nuda i jeszcze tak gorąco

[link widoczny dla zalogowanych]

Na dole coś się chyba zaczyna dziać

[link widoczny dla zalogowanych]

Najlepszy punkt obserwacyjny, z tego miejsca nikt mnie nie zobaczy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Może jednak zmienię pozycję

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pusia

W kazdej pozycji cudny Smile

Jaskier

Witamy Aramiska i Gosię bardzo cieplutko-Jaskier ze swoją panią Smile

-Agnieszka

tulasy

Aramis to taki buszmen jak Ares
Basia

Gosia11010

Tak to prawda prawdziwy buszmen
A tak nawiasem mówiąc ostatnio dowiedziałam się, że na osiedlu Aramis uchodzi za "leniwego psa". Myślę że dostał taki przydomek z powodu bardzo powolnego poruszania się jak zbliża się nieuchronny koniec spaceru i mój pies potrafi 100 metrów przejść w 20 minut oby tylko przeciągnąć spacer. Wtedy wszystko go interesuje i musi obwąchać dosłownie każde źdźbło trawy. Laughing

myszka

He he mój też ma taką opinię Cool

i dokładnie z racji tego samego zachowania co Aramis Wink

Ares jak wychodzi na spacer (pomijając takie duchoty upalne i dni z gorszym samopoczuciem) to byle szybciej, byle dalej, byle więcej obejść terenu, skontrolować Wink

Za to w powrotną stronę im bliżej domu tym tempo wolniejsze, moja koleżanka kiedyś skomentowała to tempo tak: Ares to tak idzie choćby miał 100lat Very Happy

i dokładnie tak to wygląda hi hi Smile