forum miłośników rasy

Yo

Wow...leśno- działkowy "lud" faktycznie fajowy...Aresik chyba do niego się nie odzywa, no co najwyżej powie "hau"? ...widać, że on bardziej w stronę Lidla zapatrzony - tam przecież teraz takie promocje dla psiaków i kociaków...
P.S. Reniu to nie o to chodzi, że moja panna jest rozleniwiona...ze mną się bawi i nie ma problemu. Chodzi o to, że ona z innymi psami nie ma ochoty szaleć...tylko dostojnie spaceruje i obwąchuje. A jak jakiś młodzik skacze wokół niej, to patrzy z politowaniem na niego i zdaje się myśleć "a tobie to jeszcze się chce tak brykać?"
A ze smaczkiem moja kochana, to byłaby totalna porażka...dasz jej jeden to Cię nie odstąpi na krok i wtedy świat przestaje istnieć... Twisted Evil

myszka

Pusiu z działkowym ludkiem Ares nie wdaje się w dyskusję, za to dba co by się ludek nie odwodnił hi hi Cool

Jolu ja uważam, że takie obojętne traktowanie młodzików to jest całkiem normalne, szczególnie że nasze psy (pomijając kwestię wieku) to jedynaki.
Wszyscy moi znajomi, którzy mają więcej niż jednego psa zauważają, że są one zawsze chętne do harców ale w swoim stadku, obcego też potraktują obojętnie.
Ares zachowuje się podobnie jak Atra, niektóre psy mogą na rzęsach tańczyć i go do zabawy nie zmobilizują ale czasami raz na "ruski rok" (jak to się mówi) Futrzaczek potrafi zaszaleć Wink

Ja w ogóle uważam, że wilcze to naprawdę fajne kontaktowe i mało problemowe psy w kontaktach między psich - ale to tylko moje odczucie związane z zachowaniem Aresa i przedstawicieli innych ras, których spotykamy na spacerach Wink

Yo

Ale trzeba zaznaczyć, że ARESIK to wyjątkowy szpicowy samiec. To ta wieloletnia współpraca owocuje w spokój i bezproblemowość...
No cóż, nie wszyscy szpicowi panowie są tacy "święci"... Rolling Eyes

myszka

Dlatego napisałam, że to tylko i wyłącznie moje odczucie. Chociaż mamy też niedaleko w sąsiedztwie Atosa (też wilczego samca) i chłopaki bardzo kulturalnie się ze sobą obchodzą, chociaż fakt faktem Atos jest przy spotkaniach bardziej spięty (co nie ma nic wspólnego z agresją), zwyczajnie wykazuje większy dystans bo mój Ares wszelkie futrzaki uwielbia.

Chociaż nie ukrywam mamy kilka psów z którymi jest ogień i chyba marne szanse żeby Aresowi przetłumaczyć, że tych pieseczków nie trzeba unicestwiać Rolling Eyes

no cóż póki co zdrowy rozsądek pozwala uniknąć rozlewu krwi więc tragedii nie ma.

Wczoraj nawet mieliśmy ciekawą psiospotkaniową scenkę wieczorną.

Na nocnym spacerku spotkaliśmy rozbawioną panią z westikiem.
Ja jednak jak psa widzę pierwszy raz to wolę mieć Aresa na smyczy więc jak pieseczka zobaczyłam to psisko swoje zasmyczyłam. Natomiast pani była w tak frywolnym nastroju i zajęta rozmową przez telefon, że zauważyła nas dopiero jak stanęliśmy prze jej nosem.
I co słyszę od pani, może zacytuję; o jej będzie problem, one się pogryzą, ojej!

Hmmm myślę to po pierona kobita prowadza luzem zaczepliwego psa ale z drugiej strony patrzę owszem westik idzie pewnie do Aresa ale bez oznak chęci wszczęcia bójki.
Mówię babeczce żeby nie podchodziła bo widać, że psiaki całkiem nieźle i co najważniejsze pokojowo sobie radzą - o dziwo posłuchała Shocked

Psy się troszkę po obchodziły, po prężyły, zaznaczyły po trzy razy ten sam krzak i każdy poszedł w swoją stronę Smile

A najlepszy był komentarz tej pani na odchodne: " no widać, że pani mądrzejszy to i się mojemu udzieliło" Wink

Yo

Pusia

Ja czasem panikuję... Ale to przez to,ze nasza malenka Happy w Niemczech zostala smiertelnie pogryziona przez psa duzego, chodzacego luzem Sad

myszka

Nie dziwię się, że można spanikować, ja też panikuję jak mi jakieś bydlę na Aresa szarżuje ale cóż na ręce go nie wezmę, musimy sobie radzić inaczej Rolling Eyes

Wiem też, że ktoś kto ma małego psa może zwyczajnie bać się Aresa. Sama miałam sunie wielkości pinczera miniaturki więc jestem w stanie zrozumieć obie strony Wink

Szkoda, że duże grono posiadaczy małych psów nie potrafi uszanować tego, że większy pies jest spokojny i zamiast swojego ujadającego, kąsającego pieska zabrać/uspokoić to mają ubaw jaki to ich piesek odważny Rolling Eyes

A TERAZ BĘDZIE SPACERKOWO MGLIŚCIE KLIMATYCZNIE I WILK TEŻ BĘDZIE Cool

myszka

Pusia

Jakos tak jesiennie już...

myszka

To prawda, jesień już się zaczyna powoli wkradać w krajobraz ... i w sumie to ja nie mam nic przeciwko takiej jesieni jak była rok temu Smile

Pusia

Ja mam jedno zastrzezenie- po niej nieuchronnie nadchodzi zima, ktorej nie lubię Smile

tulasy

Jakie piękne mgły i Ares w zamglonym krajobrazie. Reniu jesteś artystką
Basia

Yo

[link widoczny dla zalogowanych]
dobra, przyznaję się: nie znam się na kierunkach w malarstwie, ale to zdjęcie jak obraz wygląda..."mglisty wilk"

myszka

Pusiu ale zima też nie jest zła, o ile jest śnieżek, mrozik i słoneczko Wink

A co do mgły to ja uwielbiam obserwować jak mgła "wchodzi" na łąki, tak magicznie się wtedy robi Smile

A wracając do Aresa to on bardzo lubi wylegiwać się na swoim legowisku ale to nie takie proste.
Bo czasami zdarza się, że na przykład poduszka mu miejsce zajmie Cool

... i się biedny psiaczek nie mieści Wink

Czasami trzeba podzielić się legowiskiem z ludziem Very Happy

Ale młody ludź jest super bo też się legowiskiem dzieli Cool

No i fajnie się tak poprzytulać z młodym ludziem , byle by nie za dużo bo się futerko pogniecie hi hi Laughing

I młody ludź zawsze coś fajnego do uszka szepnie Smile

Pusia

Biedne te dzieci, ktore nie mogą wychowywac się z psem....