forum miłośników rasy

margherita

Na wstępie DZIĘKUJĘ CI YO - za łopatologiczne wytłumaczenie jak to zrobić! Very Happy

Przdstawiam państwu swoje szpice:

LUGER Patland II
ur. 26-08-2002
o. CH.Pl. RABUŚ Patland II
m. CAMORRA Patland
hod. Andrzej Kuncewicz

TOSCA Patland II
ur. 06-05-2005
o. CH.PL. LOGAN SCOTT Patland II
m. CH.PL. ATENA Apokalipsa
hod. Andrzej Kuncewicz

SORAYA Collarium
ur. 01-02-2006
o. CH.PL. BRACCHETTO Del Monte Dragnone
m. CH.PL. DINA z Gromowych Wierchów
hod. Marek Jaros

A teraz na pierwszy rzut malutka SORAYA i jej pierwsze dni w moim domu:

ciężko było jej zrobić zdjęcie z przodu, co podeszłam z aparatem, ona sie odwracała i biegła przed siebie...."mam wszystko w tyle..." - kto tak śpiewał?

podobno kradzione nie tuczy?

To jej pierwsze zdjęcie w nowym domku...

.....zabrałam zabaweczkę kotkom....ale fajnie!

margherita

Oto kolejne zdjęcia mojej ślicznotki:

po solidnej porcji szaleństwa...zasłużony odpoczynek!

Ach.....i znowu pstrykasz mi zdjęcia!

Jestem urocza i z przodu i z tyłu......nieprawdaż?

....biegnę ile sił w łapkach....pani woła!!!

tulasy

Wreszcie Gosiu postarałaś się. Zdjęcia ekstra. Prosimy o jeszcze.
Michał

Collarium

...brawooooo.....jakaś Ty zdolna....a jaką piekną masz szpickę...

margherita

A teraz fotki Lugera i Toski:

....wykąpane i uczesane przed wystawą warszawską...........

...odpoczynek na hotelowym łóżku po podróży do Poznania.....

...lato 2006.... uff jak gorąco!...............

.....bieganie po polach i łąkach to jest to co szpicki lubią najbardziej......

...spacerku ciąg dalszy.......

....szperanie w krzakach też ma urok!.......

.......przygotowana przed warszawską wystawą.........

.....troszkę odpocznę............

.....to bieganie jest męczące, ale bardzo przyjemne.......

margherita

I moje pozostałe psiaki:

Hultaj - mix owczarka i owczarkowatej suki...

...i jego miotowy brat - Kiler. Oba urodziły się u mnie. Znalazłam taką zabiedzoną młodziutką suczkę (Aza), przygarnęłam ją, a mój ON-Hektor(bez rodowodu) postarał się i został tatą....Niestety Aza umarła jak szczeniaki miały 2 miesiące - prawdopodobnie którejś nocy broniąc obejścia dostała silnego kopa od ludzkiego intruza , pękł jej pęcherz i po paru tygodniach odeszała.....

nie mam lepszego zdjęcia....to Samba, została u mnie po smierci mojego ojca.

Ilsa Patland II

VIP - syn Ilsy z nieprawego łoża z Hektorem. Wypuścił sukę z kojca i pokrył. Zostawiłam jej ta ciązę, bo okazało się , ze Hektor był już nieuleczalnie chory

VIP to skóra zdjęta z ojca. Został u mnie bo jak był mały to ktoś(suka albo my)nadepnął mu na łapę i poszły ścięgna. Teraz ta łapa przy chodzeniu załamuje mu się i utyka.

Reszta zwierzyńca tzn koty, konie itd..... jest w dziale "Nowy zwierz w rodzinie"

Collarium

...mam nadzieję, że już wkrótce poznamy wszystkie te urocze stworzenia... Laughing

tylko nie wysyłaj ich w tym czasie na wczasy...ciekawe jak zareagują na całą bandę szpiców...

margherita

A teraz zdjęcia sylwestrowej randki mojego Lugera z Atrą Joli:

Mam juz zapowiedziane, że jak będą dzieci to płace alimenty..... Embarassed

margherita

Kilka fotek z popoludnia noworocznego.....

...aaaaaale nuuudy!..........

.......mogę wejść, mogę?...........

...jak mi wyrwiesz ogon to odgryzę ci głowę!!....

...dobra, dobra już więcej nie będę..............

margherita

...a to jest malutki Lugerek. Jakość fotki może być trochę gorsza bo to zdjęcie robione ze zdjęcia

....młody Luger z Ilsą

z okresu młodzieńczego.........ale nie wiem czego tak sie dziwił?......

margherita

tak wyglądał mój pierwszy psiunio....Amorek. Drugie zdjęcie zrobiłam mu jak go z mamą ostrzygłyśmy......

a to jest Aza-mama Hultaja i Kilera i Hektor- jego odpowiedź na rozkaz: złaź z tapczanu i to już!

Hektor i jego ulubione zajęcie...spanie na tapczanie z kotkiem i rozwalanie sie na tapczanie.....

margherita

I jeszcze kilka fotek dla szpiczarzy-koniarzy:

Mój pierwszy konik....polski Hana, bardzo słodka i mająca cudowny charakter kobyłka.

A to moja druga klacz - Nutka i jej pierwszy źrebak - Biszkopt

Hana adoptowała 3 miesięcznego Biszkopta, jak Nutka pojechała na operację do W-wy.... i drugi synek Nutki - Nadir. Był jeszcze trzeci ogierek , ale nie zdązyłam mu zrobić zdjęć, bo ich już sprzedałam.

z trzech rzeczy potrzebnych do kuligu ( konie sanki, no i snieg) ostały mi sie jeno sanki.......a szkoda!!!!!, a na zdjęciu obok jestem z Hektorem i swoimi końmi na planie "Złotopolskich", który nagrywano w Manach, niedaleko Tarczyna. Nasza działka jest 3 km od Man.

Hektor bardzo ostrożnie badał nieznany obiekt.....ze wszystkich stron

Na I zdjęciu - Otok, kupiłam wałacha i niedługo sprzedałam, bo to był diabeł w końskiej skórze i na II zdjęciu - Rudy (na planie jakiegoś filmu) w którym sie zakochałam i chciałam go kupić, ale właściciel nie chciał sprzedać i dlatego kupiłam Hane.

margherita

A i owszem bywało sie na planach filmowych głównie z końmi , ale i z psami też. Ale nie robiłam za gwiazdę, tylko jako pomoc przy zwierzakach. Chyba tylko raz przebrali mnie w jakieś suknie z epoki, bo nawaliła statystka i brakło im kobiety......tylko że taka praca w filmie to jak dla mnie straaaaaszna nudna. Bo polega ona głównie na .......... czekaniu, czekaniu, czekaniu az nadejdzie moment na kręcenie danej sceny. Parę lat mnie to fascynowało, a potem stwierdziłam, że szkoda zycia na siedzenie i nudzenie się. A Śp. pana Machalice seniora spotkałam u kobiety u której ja trzymałam na początku swoją Hane, a On wynajmował konia do jazdy. Byliśmy kilka razy na wspólnym terenie, a jak powiedziałam, że mam dwa siwki niedaleko to zaproponował mi przyjazd z końmi na plan filmowy, bo inaczej to nie ma czasu na jazdę.
To był uroczy, miły, bardzo kulturalny starszy pan i jego nagłe odejście bardzo mnie dotknęło, jakbym straciła bliską osobę.
A jak ktoś pamięta film dla młodzieży "Janka" to własnie był pierwszy film w którym pomagałam przy koniach i psach.

margherita

To jeszcze kilka zdjęć dla Magdy:

Jantar w pracy.....

i moja rozbrykana klaczka Nutka

hektor szczekał, zaczepiał konia az........

....się doszczekał!

tulasy

Małgorzatko, twoje zdjęcia są cudne. Ale Ty jesteś zapaleniec, mój wielki podziw dla Ciebie za to zamiłowanie do zwierzaków i spełnianie swoich
marzeń tak konsekwentnie. My skromni szpicomaniacy jesteśmy "niegodni"
przyjażni z taką "szaloną Małgośka"
Wyobrażam sobie reakcję Madzi po obejrzeniu zdjęc.
Laughing

Pa pa Basia