forum miłośników rasy

Collarium

Pięknie piszesz o swoim futrzaku. Mam nadzieję, że kiedyś faktycznie będziemy mogli spotkać się na wystawie. A z jedzeniem nie przejmuj się tak bardzo. Jeśli nie ma innych niepokojących objawów to widocznie, jak to pięknie napisałaś: taka jego "ekonomiczna" uroda. Laughing

Pusia

tulasy

Ja tez przeżyłam szpica niejadka (Jankes) ale w wieku 4 lat zaczęło mu sie odmieniać i teraz na równi z Ungą pilnuje stołu
Mój pierwszy szpic tez był nietypowy- też robił sobie głodówki. jak miał ochotę to wcinał wszystko co było w misce, ale były dni gdy miska stała a on nawet nie podchodził przez cały dzień, a np w nocy czy nastepnego dnia rano zjadał.(albo nie) Nigdy nie był wychudzony - widocznie sam sobie regulował jedzenie.
Czy zamierzasz z Miszkowatym trenować agility i brać udział w zawodach ??
Fajnie byłoby spotkac Was na jakiś zawodach ,bo nasza Unga juz chyba nie będzie miała ochoty biegać i skakać (choć w tym roku jeszcze skakała)
Może więc będzie miała szpicowego następce.
Basia

siemka

Jeśli psu będzie to nadal sprawiało radochę to jak najbardziej. Ale przed nami jeszcze długa droga, a w Poznaniu agility kuleje, nie za bardzo mamy się gdzie uczyć.
Misz powoli zaczyna kozaczyć wb innych samców, powiedzcie mi proszę, jak wyglądają relacje dorosłych szpiczych chłopaków z innymi samcami?
Ogółem wszystkie psy, które zna od małego i miał z nim częsty kontakt mają immunitet, ale pozostałe, czy to wielki wilczarz czy mały szitsacz trzeba w mnienamiu miszy ustawić i to w iście wilczy, wyrazisty sposób.

siemka

Doszły nas słuchy że w Głogowie jakiś wilczy dostał tytuł najlepszego w grupie i tak sobie czekam niecierpliwie żeby ktoś się pochwalił, a tutaj cisza... Wink

Nas nie trzeba namawiać do chwalenia się- zdisowaliśmy dwa na trzy przebiegi starterscup, ale za to pięknie szpicu zostawał, najpiękniej ze wszystkich Smile

I dostał nowy prezencik:

Dziś pierwszy raz od dawna mamy mało aktywny dzień, bo szpicu był w warsztacie na naprawie oczu i chodzi jak pijany. A tu jeszcze zła zima oblodziła wszystkie chodniki, więc nie dość że łapy się po głupim jasiu rozjeżdżały, to jeszcze potęgował to lód, a zła pańcia zamiast wspomóc rechotała ze śmiechu...
No ale na co dzień cieszymy się bardzo z zimy. I nawet nagminne klapanie dupskiem o lód wynagradza mi widok uhahanego jak nigdy psiego pychola.

Pozdrawiamy wszystkich, a szczególnie nowego pięknego pompona z Collarium Smile

Pusia

A co z oczkami się stało ?
W Głogowie tez nie bylam. Tyle wiem,ze nasz Santa Calaus dostal BOBA i Zw. Mł.
Fakt, że nie mial konkurencji, ale i fakt ,ze sędzia bardzo ostro ocenial.

siemka

O! no to gratulujemy!
A oczka to stara sprawa, młody miał zapalenie trzeciej powieki i trzeba było pościerać to i owo, bo krople nie pomogły a że ostatnio dość był mocno eksploatowany więc stan się nasilił.

Pusia

Dzięki

Co do oczu to dobrze byloby doleczyc do konca. Trzymam kciuki .

Collarium

margherita

siemka

aaa i wszystko jasne Smile

siemka

Dziś Jego Puchatość Śmierdziel kończy rok. Mieliśmy szczęście i załapaliśmy się na resztki śniegu zanim stopniał po południu. A miał być biegun zimna z okazji urodzin, ale brak auta skutecznie pokrzyżował nam plany.

Pusia

No, ofutrzony wspaniale Smile

I żaden śmierdziel Smile

tulasy

Piękne z niego psisko i bardzo radosne
Basia

siemka · Wysłany: Śro 22:49, 05 Mar 2014 Temat postu:

Fajnie byłoby zweryfikować teorię o nieposiadaniu przez szpica instynktu łowieckiego, bo pewnie znajdzie się jeszcze niejeden naiwy który uwierzy w zapewnienia że ta rasa takowego nie posiada, a obecnie jest to jedna z rzeczy która bardzo, ale to bardzo zaczęła mi przeszkadzać. Misz zmienił się w maszynkę do tropienia i ścigania wszystkiego co się rusza. Wśród zabudowań nie można psa spuszczać, mamy więc łąki, a na łące młody biega z nosem przy ziemi i z tygodnia na tydzień jest gorzej, bo początkowe pogodnie za sarenkami przerodziły się w ucieczki za tropem, a nie żywym zwierzakiem. Ku przestrodze więc- szpic ma instynkt tropienia i pogoni za zwierzyną i to bardzo silny i jakkolwiek ma się wypracowanie odwołanie to zastosowane kiedy szpic już wyczuł i biegnie- będzie nieskuteczne.

Żeby sobie osłodzić frustracje okresu psiego dojrzewania chwalimy się ( a jakże Smile

) jak szpicu pięknie już hopsa.

http://www.youtube.com/watch?v=yfs4-QbReP4&feature=share&list=UUBYW-amIB5nbUWBvEiClp5w