|
forum miłośników rasy SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia11010 australopitek
Dołączył: 12 Sie 2009 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: OLSZTYN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:11, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jasne, że nie chodzi o wystawy. Pies to nie zabawka lub rzecz, którą kupuje się bo..... pasuje do wystroju mieszkania lub ogrodu, bo taka jest moda. To żywe stworzenie, które potrzebuje zainteresowania i miłości. Tylko szkoda, że nie każdy ma takie podejście.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad & Julia & homo habilis
Dołączył: 24 Mar 2012 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzesze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:23, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wanilka napisał: | Ładny jest.Szkoda ,że się na podwórku marnuje.Jak chcieli mieć ciecia to mogli sobie zwykłego kundla sprawić. |
Wanilko, torchę niesprawiedliwa jesteś w ocenie kundelków swoją wypowiedzią. Czy kundel to już inny psiak i on może być sam na podwórku a szpic już nie? Kiedyś poruszałem ten wątek i tym razem też go przytoczę. Nie chodzi tutaj o to, że pies jest na podwórku. Niejednokrotnie pies bardziej cierpi w ciasnym mieszkaniu niż na dworze, gdzie może sie wybiegać. Problem jest w tym, że nie ma z kim. Moja Koda będzie pełnić w moim domu również rolę "ciecia", jak to niezgrabnie określiłaś, ja wolę słowo "stróża". I będę w tym miejscu bronił stanowiska wszystkich właścicieli psów, którzy nie chcą, nie moga trzymać na stałe psa w domu. Wanilko, czy w Twojej skali stopniowania stosunków pomiędzy psem a człowiekiem, zajmuje teraz niższą pozycję? Kocham zwierzęta i ostatnią rzeczą o jakiej myślę, jest to żeby mój pies cierpiał. Przypuszczam, że podobnie jest z właścicielami Laufera. Może właśnie towarzystwo w postaci małego kundelka rozwiąże ten problem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Konrad & Julia & dnia Pią 11:25, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wanilka homo sapiens
Dołączył: 17 Lut 2007 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno k/ Warszawy
|
Wysłany: Pią 23:07, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba wyciągasz zbyt daleko idące wnioski ...Nie znasz mnie a już wiesz jaki mam stosunek do psów wszelkiej maści,wielkości i ras
Akurat jest to trafione jak kulą w płot,bo ja wyjątkowo szanuję wszystkie psy. I te brzydkie i te piękne. Miałam ich już w życiu kilka .Kundelki też się trafiały.
Dla wszystkich miałam czas i serce.Nigdy nie były pozostawiane same sobie. I o tym jest ta piosenka... I nie chodzi tu o to czy pies mieszka w domu czy w zagrodzie
Do psów rasowych mam bardzo zasadniczy stosunek.
Wkurzaja mnie ludzie ,którzy kupują sobie pięknego ,rodowodowego psa i zwyczajnie go marnują.Jak już ktoś koniecznie MUSI mieć psa do pilnowania to wystarczyłby kundelek np ,ze schroniska.Niektórzy mają jednak zadęcie i muszą mieć psa z rodowodem i najlepiej najpiękniejszego na świecie,bo się ładnie z ogródkiem komponuje ,ale czasu i odrobiny zainteresowania już mu nie poswięcą.
Ja mam trzy psy ,w tym dwa rodowodowe,wystawowe.Po to kupiłam psy rodowodowe żeby jeździć z nimi na wystawy i pokazywać ludziom a nie kisić na podwórku. Gdybym chciała psa stróżującego lub tylko do towarzystwa, to bym sobie jakąś bidę przygarnęła.
Na posiadanie psa to specjalne pozwolenia chyba powinni wydawać
Basia włożyła dużo wysiłku i serducha w odchowanie maluchów i nie dziwię się ,że jest rozgoryczona tym że naprawdę piękny pies z jej hodowli jest pozostawiony sam sobie.
Ps.A moje psy są najlepszymi cieciami na świecie ,chociaż śpią u mnie pod łóżkiem A Lilka to jest pierwszą cieciową RP I za to kocham te moje wredoty
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Collarium homo sapiens
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 2330 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rokiciny k/Łodzi Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:56, 21 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że większość z Was może trochę zbyt pochopnie oceniła właścicieli Lauferka. Pies wygląda wspaniale, mieszka w pięknym miejscu i wcale nie wiemy czy naprawdę jest taki nieszczęśliwy. A że Tulaski są trochę rozczarowani to się wcale nie dziwię, bo mają wyjątkowo szczególny stosunek do swoich psów. Ludzie w swoim życiu robią różne rzeczy i dokonują różnych wyborów. Mamy ochotę na psa to go kupujemy, kierując się własnymi upodobaniami, dokonując określonych wyborów. Decydując się na psa z rodowodem mamy prawo zakładać, że będzie taki a nie inny (wygląd i charakter). I na takie coś świadomie się decydujemy. A że potem może trochę brakuje nam czasu aby poświęcić psu więcej uwagi....albo zwyczajnie nam sie nie chce. Przecież często brakuje nam czasu aby porozmawiać lub po prostu pobyć z najbliższymi. Takie czasy... takie życie...
Ale oczywiście jest to moje skromne zdanie i nikt się z nim zgadzać nie musi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskier Neandertalczyk
Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:25, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czytam to wszystko i nie wiem co mam powiedziec.......To fakt że na jednym ze zdjęć Lauferek ma smutna minę ale może jest tam mu dobrze choć wiem że każdy pies mimo dużego obszaru gdzie moze sobie biegac powinien wychodzić na spacery a z tego co zrozumialam to Lauferek nie wychodzi bo nie ma z kim.... Nasz Jaskier jak do nas trafil mial 4 miesiace a dziś ma juz skończone 5 lat(27 grudnia) i uwiezcie że nikt z hodowli gdzie go kupilismy nie zadzwonil do nas aby dowiedziec sie jak ma sie pies.....Mieszka z nami w bloku ale ma dużo miejsca dla siebie w mieszkaniu, na spacery wychodzi 5-6 razy dziennie,często jezdzimy na wies ,za miasto aby sobie pohasal i towarzyszy nam wszedzie tam gdzie my to i on:) mimo tego ze mieszka w bloku uwazam ze jest szczesliwy z nami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Nie 20:46, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nikt nie powiedzial,ze jest nieszczęśliwy, tylko, ze na fotkach wyglada na smutnego i, ze byc moze , jest to wynik monotonnego życia, ale nie znaczy to,ze jest źle traktowany.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskier Neandertalczyk
Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:01, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
no właśnie to miałam na myśli.....nie każdy piesek ze smutną miną na zdjęciu musi byc nieszczęśliwy..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Konrad & Julia & homo habilis
Dołączył: 24 Mar 2012 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Orzesze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:19, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wanilka napisał: | Chyba wyciągasz zbyt daleko idące wnioski ...Nie znasz mnie a już wiesz jaki mam stosunek do psów wszelkiej maści,wielkości i ras |
Masz rację nie znam Cię i warto zadać pytanie, czy Ty znasz właścicieli Laufera by podsumować ich decyzję jednym zdaniem, w dodatku nieco uszczypliwym .
Wanilka napisał: | Wkurzaja mnie ludzie ,którzy kupują sobie pięknego ,rodowodowego psa i zwyczajnie go marnują.: |
To chyba na połowę ludzi z tego świata Wanilko musiałabyś się wkurzać . Ten temat wywołał wśród moich znajomych podobną dyskusję. Padł taki przykład: pewna Pani, prezes zwiazku psów rasowych, trzymała w mieszkaniu w centrum miasta 4 psy (duże!) championy. Z powodu pracy wychodziła z nimi na spacer rano i wieczorem, jak wróciła. Gdzie psy przebywały? I tutaj opadły mi ręce - z powodu skórzanego kompletu w salonie były zamykane w przedpokoju na 12 godzin. No psy się nie marnują bo rodowodowe i z championatami .
Może trochę przekolorozywany ten przekaz. Ludziska nie pije do nikogo kto mieszka w bloku, w domku, 400 metrowej posiadłości na 10 hektarach ziemi, może i na Mount Evereście mieszkać, byle jak ma psa to się nim zajmował i tyle.
Wanilka napisał: | Po to kupiłam psy rodowodowe żeby jeździć z nimi na wystawy i pokazywać ludziom a nie kisić na podwórku.: |
Moim skromnym zdaniem (z którym nie każdy musi się zgadzać) psa rodowodowego kupuje się głównie po to, aby mieć pewność, że zakupiło się zwierzę w którym staraniem kynologów utrwalone zostały najlesze zachowanie i cechy danej rasy. Szpica kupiłem właśnie dlatego, bo najlepiej nadaje się na psa stróżującego, a swoim wyglądem wypełnia moje poczucie piękna i estetyki.
Cytat z innego forum: "Kilka słów chciałabym również skierować do osób zainteresowanych z kolei nabyciem tzw. szczeniaka "wystawowego". Otóż nikt nie jest w stanie dać gwarancji, że to malutkie psie dziecko, które kupujecie, choćby miało najwspanialszych na świecie rodziców będzie równie doskonałe!"
Wanilko, forum jest do dyskusji, jeżeli Cię ta i porzednia moja wypowiedź uraziła to przepraszam.
Na koniec cytat niejakiego Williama Penn'a:
"Krytykować może jedynie ten, kto posiada serce gotowe do niesienia pomocy"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskier Neandertalczyk
Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:15, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Widzę że Lauferek wywołał burzę na forum...... ale może on jest tam szczęśliwy mimo tego że nie jest psem wystawowym:) Wanilko ja rownież kupując psa nie myślałam o wystawach,Jaskier ujął mnie swoim urokiem że kupilismy go na naszego przyjaciela-członka rodziny a z czasem jak dorastał pomyślelismy że może by sprobowac jezdzic z nim na wystawy i tak od pierwszej wystawy zaczęła się nasza przygoda z wyjazdami:) Miło bylo jak Jaskier otrzymywal medale i bylismy bardzo dumni z niego ale też miał okazje spotkać wielu kolegów różnej rasy i wielkosci:)Iwcale nie jest tak jak piszesz ze jak ktos chce psa na stróża czy towarzysza to niech przygarnie sobie bidę bo taka ''bida'' jak piszesz tez ma uczucia i potrafi kochac wiernie ale niestety nie ma organizowanych wystaw dla takich psiakow bo pewnie też by znalezli się wlasciciele którzy by chcieli pochwalić sie taką bidą......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Wto 22:44, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wystawy niekoniecznie sa dla psa wymarzonym zajęciem. Moje 2 suczki ich po prostu nie cierpialy, dlatego maja tylko hodowlankę. Nie znaczy to ,ze sa brzydsze czy gorsze od championek.
Jasne,ze dla każdego hodowcy jest milo jesli nowi opiekunowie pokazuja swojego pieknego psa na wystawach, ale dla mnie jest wazniejszy szczęsliwy dom niz wędrowka z wystawy na wystawę.
Laufer pewnie by byl szczesliwszy chodząc na spacery , jest, byc moze, osamotniony. Ale nie sadzę ,zeby jemu brakowalo wystaw
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
tulasy homo sapiens
Dołączył: 20 Cze 2006 Posty: 5657 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 14:19, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie zaglądałam kilka dni a tu już taka mocna dyskusja się wywiązała.
Oczywiście że nie każdy pies rodowodowy musi być wystawiany. Z praktyki wiem, że jak 2 psy z miotu sa wystawiane to już jest sukces.
Pewnie,że byłoby miło gdyby większość włsścicieli była zainteresowana wystawami, ale przede wszystkim chodzi o to aby były szczęśliwe.
Laufer jest , a może był wtedy gdy go odwiedziliśmy ,taki wycofany, nieufny, a jednocześnie podbiegający do naszych psów z wielką radością.
Pan narzekał,że psoci(bo podbiera mu narzędzia jak coś robi w garażu) , nie szczeka na obcych,, że powinien być w kojcu ,ale podkopuje się itd
Pies był skołtuniony, za uszami , na portkach kołtuny takie do wycięcia nożyczkami. Jeszcze rozumiałabym, że przyjechaliśmy niespodzianie więć wyglądał podwórzowo. Ale my umawialiśmy się na wizytę kilka dni wcześniej i jeszcze przed odjazdem z wystawy kontaktowaliśmy się telefonicznie.
W każdym bądz razie jest mi przykro choć wiem,że głodny nie jest, ani nikt go nie bije
Basia
A tak poza tym to psy moga byc szczęśliwe mieszkając i w bloku i na podwórku byleby miały "swoich" ludzi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Śro 16:10, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Prawda, szkoda tylko ,ze prowadzi monotonne, nieciekawe zycie. Jednak fakt,ze nie jest na lancuchu i ma co jesc jest nie do przecenienia....
Dziwie się tylko ludziom, ktorzy kupują psa a potem traktują go jako zlo konieczne, przecież nie ma w Polsce obowiazku posiadania psa. W skoro nie szczeka / widac nie czuję sie panem tego terytorium/ polecam zalozenie alarmu. Karmic i spacerowac wtedy nie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaskier Neandertalczyk
Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:36, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
No to teraz lepiej rozumiem Cie Basiu.....bo pies nakarmiony i nie wiazany na łańcuchu to jest pocieszajace ale te kołtuny..... ja wiem jak Jaskier czasem ma małego kołtunka za uchem to mu to przeszkadza i sie drapie więc zaraz mu rozczesuje.Zreszta choc wiem że ta rasa nie wymaga codziennego szczotkowania to ja swojego zawsze przed kazdym spacerem (a wychodzi 5-6 razy dziennie) przeczesuje szczotka a na dokladne czesanie to już go oddaję w ręce gromerki:) jak mam psa juz 5 lat tak jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie żeby wycinać mu kołtuny nozyczkami....a poza tym przy skoltunionej siersci to na pewno w zimie jest mu nie fajnie a i latem jest tak samo.....co tu dużo mówic-pies to jest wiecznie małe dziecko ktoremu trzeba poswięcać czas na zabawy,spacery,pielęgnację....pozdrawiam-Agnieszka:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka Neandertalczyk
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 427 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław, Oława Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:44, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Laufer jest piękny! Życzę mu dużo szczęścia!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
margherita homo sapiens
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 2355 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puszcza Mariańska/Żyrardów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:25, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Laufer - piekny jest i rozumie CIe Basiu ze serducho Ci peka ze wychuchane przez Was futereczko jest samotne.
ja tez uwazam ze niewazne gdzie sie mieszka ale wazne zeby pies wiedial ze ma swojego kochanego ludzia, mzoe gorzej zjesc, nie miec kafelków na wybiegu i bude ze zwykłych desek ale musi miec swojego człowieka. Nawet to ze niewyczesany mniej by mi przeszkadzło gdyby ta psia morda była usmiechnieta i zadowolona, szpicek to taki wszedobylski futrzak i pwoino go byc wszedzie pełno
Moze faktycznie jakis drugi psi towarzysz zapełniłby pustke i Laufer poczułby sie psychicznie bardziej komfortowo......... życzę mu tego z całego serca!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|