Forum forum miłośników rasy Strona Główna forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DYSPLAZJA u Togi -czy ma szansę na życie bez bólu?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Kącik weterynaryjny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
togaa
australopitek



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bielsko-biala

PostWysłany: Sob 23:04, 01 Gru 2007    Temat postu: DYSPLAZJA u Togi -czy ma szansę na życie bez bólu?

Ze ściśniętym sercem chcę się z Wami drodzy szpicoman. podzielić wiadomością że i mojej Togi los nie oszczędził !
Tydzień temu badanie rtg. potwierdziło to, czego domyslałam się od zawsze; dysplazja w stopniu zaawansowanym /obydwa stawy/!!!!
Od 4 tygodni Toga jest leczona farmakologicznie.
Zmieniamy leki,podajemy wspomagacze - wszystko jak na razie z marnym skutkiem.
Porusza się z wielkim trudem.Gdy leży, wciąz zmienia pozycję.Pokonanie schodów ,to prawdziwy dramat.
Widac,że każdy krok sprawia jej ogromny ból.
Najtragiczniejsze jest to ,że nie wiemy już co robić by poprawić jej komfort życia.
Ciężko pogodzić się z faktem,że być może nic dobrego nas już nie czeka.
Cierpi Toga..... Cierpimy my.........
Smutno....!!!!!!!!!

Ps. Z Tulaskami jestem w kontakcie na pw. W końcu nasze szpicule są przyrodnimi siostrami ! /Ojcem Ungi i Togi jest Norb`y/
Ach ta przekleta genetyka! Gdyby nie ona, być może życie Togi nie byłoby dzisiaj jednym,wielkim bólem !!!!
Ma dopiero 8 lat !!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania/aris
homo sapiens



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CZĘSTOCHOWA

PostWysłany: Sob 23:29, 01 Gru 2007    Temat postu:

dla nas to bardzo smutna i przykra wiadomość, zwłaszcza że mieliśmy tę przyjemność poznać Was i Togę, i prawdę mówiąc zaskoczyło mnie że od lata w tak krótkim czasie tak bardzo rozwinęła się choroba... Crying or Very sad
przecież po niej ja nic nie zauważyłam Sad

to straszne, że cierpi.... mam nadzieję , że uda się dobrać jeszcze jakiś preparat, który jej pomoże

mnóstwo pieszczot dla Togi od nas i Ariska

Ariski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margherita
homo sapiens



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 2355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puszcza Mariańska/Żyrardów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:54, 02 Gru 2007    Temat postu:

Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

ogromnie Ci współczuje

i prosze wymiziaj Toge od Tosi, Sorayki i Lugera


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patlandia
australopitek



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: korabiewice, puszcza mariańska

PostWysłany: Nie 1:50, 02 Gru 2007    Temat postu:

Przepraszam,ze sie wtracam ale dysplazja nigdy nie objawia sie nagle w zaawansowanym wieku.Suka moze oczywiscie miec dysplazje ale jesli nagle zaczęła niedomagac na tylne nogi ,radziłabym poszukac bezposredniej przyczyny.Takie objawy,oprócz urazu moze dac choroba nerek,rwa kulszowa a także, co warto sprawdzic,rozwijajace sie/!!!/ ropomacicze.Zróbcie podstawowe badania krwi i sprawdzcie ilośc leukocytów.Jeśli jest ich zbyt dużo,poszukajcie stanu zapalnego.Dysplazja jest stanem przewlekłym,moze pogłębiać się z wiekiem,jednak pies przyzwyczaja sie do okreslonego poziomu bólu,nie zauważa go nawet.Jeśl i pies zmienił sposób poruszania się to znaczy,ze zdarzylo sie cos nowego.srodki przeciwbólowe zniosą ból ale nie zlikwiduja przyczyny.Zniekształcą jednak obraz choroby.Radze działac szybko.Pozdrawiam.joanna kuncewicz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VINTOYRA
homo sapiens



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 2428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 19:17, 02 Gru 2007    Temat postu:

Bardzo mi przykro Sad

Jestem przekonana ze da sie chorobe zaleczyc na tyle zeby Toga nie cierpiala tak bardzo.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
togaa
australopitek



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bielsko-biala

PostWysłany: Nie 21:53, 02 Gru 2007    Temat postu:

Pani Joasiu,
bardzo dziekuję ale Toga ma tak klasyczne objawy swojej choroby /od wielu, wielu lat/, że mozna by ją pokazywać studentom wet.
Rtg tylko to potwierdził.
Zresztą powinnam była rtg zrobić wiele lat wcześniej, ale Toga fatalnie znosiła narkozę i to powstrzymywało mnie przed badaniem.
Badanie krwi i moczu bylo robione. M.inn. dlatego iż leki które przyjmuje b. obciążają nerki i wątrobę.Trzeba więc monitorować ich funkcjonowanie.
Zresztą poruszyłam problem na forum po 4 tyg. od wystąpienia ostrego stanu,gdy pies został dokładnie przebadany i zdiagnozowany.
To co stało się teraz spowodowałam nijako sama, zabierając Togę na forsowny spacer w góry /pierwszy śnieg !/.
Od dawna takie dłuższe wyjścia Toga przypłacała nastepnego dnia gorszą kondycją / problem ze wstawaniem , poruszaniem się, "kicaniem" przy wchodzeniu na schody itp/.Ale zazwyczaj po jednym dniu niedyspozycji problemy ustawały i Toga znów funkcjonowała w miarę normalnie.
Niestety,tym razem było inaczej.
Nie mam więc żadnych watpliwości, co psu dolega.
Niestety, drodzy hodowcy. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać że szpice wilcze też mogą być dotknięte dziedziczną dysplazją stawów biodrowych - jak każda inna rasa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patlandia
australopitek



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: korabiewice, puszcza mariańska

PostWysłany: Pon 0:35, 03 Gru 2007    Temat postu:

O to,ze to problem wszystkich ras ,dużych i małych,nie jest tajemnicą od lat ale miałam nadzieje,ze moze to jednak cos innego u Togi.Mam więc nadzieję,ze jest w dobrych rekach pod wzgledem opieki medycznej.pozdrawiam.jmk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Pon 20:07, 03 Gru 2007    Temat postu:

Czasem pomaga podawanie glukozaminy , chondroidyny i rimadylu . Dobrze też skontaktować sie z dr Bieżyńskim - swietnym ortopedą i zapytać co mozna zrobic dla psicy w tej sytuacjii , bo na bezposrednią konsultację macie troche daleko/Wrocław/ Podaję tel.601796780

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
borderek
australopitek



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:09, 04 Gru 2007    Temat postu:

jeżeli środki farmakologiczne( na codzień glukozamina i siarczan chondroityny np.ArthroFlex,a w takim stanach dodatkowo środki przeciwbólowe i przeciwzapalne),jeżeli jednak ten stan utrzymuje się dosyć długo proponowołabym zastanowić się nad operacją,jest kilka rozwiązań np.usunięci główki kości udowej w miejscu której tworzy się staw rzekomy,psy wracają po tym praktycznie do pełnej sprawności,border po własnie takiej operacji startuje w agility,pasie i prowadzi normalne aktywne życie
nieoperacyjnym środkiem są również masaże,Mika chodziła przy zerwanym ścięgnie i przy okazji na dysplazje i powiem szczerze,że 2 razy w tygodniu przez miesiąc naprawde jej pomogło,zorientuj się czy w Twojej okolicy jest psi masażysta,a jak nie może spróbuj sama wykonywać masaże przedewszystkim tylnich łap i okolic kręgosłupa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania/aris
homo sapiens



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CZĘSTOCHOWA

PostWysłany: Czw 0:13, 20 Gru 2007    Temat postu:

znalazłam artykuł reklamujący prepatat wspomagajacy profilaktykę stawów u psów i kotów oraz pomagający w ich leczeniu



Istnieje wiele powodów, dla których warto podawać Cortaflex Canine & Feline. Jako suplement diety może być on podawany profilaktycznie lub leczniczo. Profilaktyka odgrywa bardzo ważną rolę. To dzięki niej możemy uniknąć poważnych schorzeń, a także oszczędzimy cierpienia naszemu pupilkowi.
Data dodania: 19.03.2007r.
Szczególnie ważne jest profilaktyczne podawanie Cortaflexu rasom predysponowanym do chorób układu kostnego. Do tej grupy zaliczamy:

psy ras dużych i olbrzymich, a także psy ciężko pracujące, oraz psy otyłe gdyż ich stawy muszą unieść duże, a czasem i bardzo duże obciążenie. Dzięki podawaniu Cortaflexu ich stawy będą wzmocnione i przygotowane na duże obciążenia,
niektóre rasy mają predyspozycje genetyczne do chorób narządu ruchu, zaliczamy do nich owczarki niemieckie, labradory, owczarki kaukaskie, bernardyny, dogi niemieckie, rottweilery, mastino napoletano, owczarki podhalańskie oraz wiele innych ras psów. A z ras kocich predysponowane są Maine Coon. Stosując Cortaflex zapobiegamy chorobie lub zmniejszamy jej objawy kliniczne,
psy ze zdiagnozowanymi jednostkami chorobowymi takimi jak zwyrodnienie stawów (osteoathrosis) czy dysplazja stawówbiodrowych i łokciowych. Gdy stosujemy Cortaflex u zwierząt z objawami klinicznymi możemy osiągnąć efekt w postaci zmniejszenia lub cofnięcia objawów, a często zapobiega to operacji,
psy i koty rosnące, u których kształtuje się układ kostny. Dzięki podawaniu Cortaflexu ich stawy otrzymają wszystko co potrzebne by były silne i mogły służyć przez wiele lat,
psy i koty w podeszłym wieku, u których występują problemy z chodzeniem i wstawaniem. Podając im Cortaflex zapobiegamy dalszym zmianom starczym w stawach, dzięki czemu nasze psy i koty mogą się poruszać bez bólu.
Pamiętajmy o tym, że w profilaktyce tkwi wielka siła. W wielu przypadkach naszym prawidłowym postępowaniemmożemy uchronić naszego zwierzaka przed chorobą stawów. Oczywiście nie w każdym przypadku jesteśmy w stanie uchronić przed chorobą ale w tym przypadku możemy zmniejszyć objawy chorobowe.

Oto kilka prostych reguł, których należy przestrzegać by stawy naszych zwierząt były silne i służyły jak najdłużej. Już od pierwszych dni życia naszego pupilka powinniśmy dbać o dobre nawyki żywieniowe, karma powinna być odpowiednio zbilansowana w stosunku do wieku i rasy. Codziennie należy podawać preparat wspomagający stawy, ważne by zawierały kwas hialuronowy i składał się z najmniejszych izolatów chondroityny i glukozaminy, ponieważ w takiej formie są najlepiej przyswajalne przez organizm.

Cortaflex spełnia wyżej wymienione kryteria, a dodatkowo jest łatwy w podawaniu bo w trzech postaciach takich jak płynu, proszku czy tabletek, tak by każdy mógł wybrać najłatwiejszą formę do podawania. Szczególnie ważne jest podawanie preparatu wzmacniającego chrząstkę stawową u młodych psów i kotów w okresie ich intensywnego wzrostu.

Należy pamiętać by nasz pies czy kot nie miał nadwagi bo dodatkowe kilogramy niepotrzebnie obciążają stawy. Dlatego oprócz racjonalnego żywienia powinniśmy zapewnić odpowiednią porcję ruchu, szczególnie polecanejest pływanie, które nie obciąża stawów. Oczywiście jeśli u naszego zwierzęcia zostało zdiagnozowane zwyrodnienie stawów należy w wielu przypadkach ruch ograniczyć, ale o tym powinien zadecydować lekarz weterynarii.

Jeśli nasz pies należy do rasy predysponowanej do dysplazji stawów biodrowych np. labrador, to powinniśmy wykonać zdjęcie RTG stawów biodrowych, takie zdjęcie możemy wykonać już u 12 tygodniowego szczeniaka.

Pamiętajmy, że wcześnie wykryte choroby stawów przy odpowiednim postępowaniu rokują bardzo dobrze. Często zastosowanie czasowego ograniczenia ruchu, zastosowanie rehabilitacji w postaci masaży oraz podawanie farmaceutykówpozwala uniknąć kosztownych operacji.

Ania


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
togaa
australopitek



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bielsko-biala

PostWysłany: Nie 0:07, 06 Sty 2008    Temat postu:

Witajcie!Chciałam trochę odczekac i z perspektywy 2 m-cy leczenia napisac jak Toga radzi sobie z chorobą.
Wiadomo że leczenie przy takich schorzeniach nie przynosi efektów z dnia na dzień /o ile wogóle/.
Ale po tych 2 m-cach kuracji na szczęście jest lepiej.!!!!!
Toga leczona jest dokładnie tak jak sugerowała Pusia, borderek i Ariski.
Czyli; leki przeciwbólowe/przeciwzapalne plus wspomagacze z glukozaminą,chondroityną i kwasem hialuronowym/to Cortafleks o którym piszą Ariski/.Todze zaaplikowalismy w grudniu najmocniejszą dawkę tego preparatu /Corta Vet Ha/i po 3 tygodniach jego stosowania nastapiła ta widoczna poprawa.
Oby tylko efekty leczenia przyniosły dlugotrwały efekt.
Prawda jest też taka,że Toga w jakimś stopniu nauczyła się życ z bólem.
Bo że ją boli, to wyraznie widać.
Gdy idzie wolno, utyka.Po schodach nadal kica jak" zajac".Czasem na nich upada.Mowy juz nie ma o wskakiwaniu na klamkę i otwieraniu sobie drzwi.Nie sterczy też przy płocie na 2 łapach.Oszczekuje ulicę z głębi ogrodu.Nie włącza się też do zabaw z pozostałymi psami.
Widać,wyraznie się oszczędza.Ale mimo to nadal jest psem pełnym temperamentu,radości .Chce żyć!!!
I nadal stara sie utrzymać pozycję "szefowej" stada,chociaz z tym może być coraz trudniej./Mikuła,kiedyś pies uliczny,duzo od Togi młodszy zorientował sie że "Szefowa" niedomaga i próbuje przejąć władzę./
Reasumując.Jest lepiej !!!.I oby tak zostało.
Za tydzien kolejna konsultacja wet.Postanowimy jak dalej poprowadzić leczenie.
Acha!zabieg chirurgiczny wykluczam.Problem jest nie w samym zabiegu ale w rechabilitacji po zabiegu.Nie podołałabym.Nie zlikwiduje w domu schodów i sliskich podłóg.
Trzymajcie za moją Togulkę kciuki i posyłajcie Jej dobre myśli.To kochany,mądry i dobry pies.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Nie 17:32, 06 Sty 2008    Temat postu:

Znałam w życiu wiele psów z dysplazją (np. chow chow) które zyły sobie bez wiekszych problemow o ile okresowo otrzymywały leki , nie chodzily na długie spacery oraz nie wchodziły po schodach .Wada ta nie wyklucza w miare komfortowego życia psa - trzymam kciuki za Togę Smile
Natomiast ogólnie zgodzę się z Patlandią , że podobne objawy mogą dawac różne inne schorzenia , a jak mowil moj znajomy chirurg: Typowe to są buty wojskowe.
Druga sprawa ,że dysplazję może stwierdzic doskonaly rentgenolog , najlepiej uprawniony do takich badan . To dygresja niekoniecznie dotycząca Togi .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Nie 17:36, 06 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
borderek
australopitek



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:53, 06 Sty 2008    Temat postu:

psy z dysplazją przy odpowiednim leczeniu i masażach wzmacniających mięśnie w tylnich łapkach,które trochę korygują ustawienie chorego stawu naprawde wracają do formy,a czasami nawet do sportów,jak tylko pogoda pomaga pomocne jest pływanie,ponieważ wzmacnia mięśnie,a nie obciąża stawów
powinno się również ograniczyć bieganie psa po parkiecie,płytkach,panelach i chodzenie po schodach
i jeszcze bardzo ważne jest utrzymanie prawidłowej masy ciała,przy dysplazji lepiej,żeby pies był 1-2 kg za chudy niż za gruby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
togaa
australopitek



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bielsko-biala

PostWysłany: Śro 21:44, 09 Sty 2008    Temat postu:

Borderek ! to ciekawe co piszesz o tych masażach.!?
Rozpytywałam wczoraj, ale na razie nie trafiłam na nikogo co wie coś na ten temat.
Będę pytać dalej.Umiejętny masaż napewno Todze nie zaszkodzi,choć prawdę mówiąc Toga od szczenięctwa nie pozwalała na żadne manipulacje przy tylnich łapkach.
Nawet ich wycierania po spacerze,/czyli unoszenie i wyginanie do tyłu/, sprawiało jej ból.
Nie tak dawno ogladałam zdjęcia Tulasów i na jednym z ostatnich ich sunia lezy na brzuchu, z tylnimi łapami wyciągnietymi do tyłu!!!Tak tez często chłodziła się nasza jamniczka.
Toga nawet jako szczeniak nie była w stanie tak się ułożyć.
Co do schodów , śliskich podłóg i prawidłowej wagi, to wiem że to ważne.Z utrzymaniem wagi zmagamy sie od wiosny i są tego efekty ale schodów w domu nie zlikwiduję.
Jest to problem,mam tego swiadomość.Ale co..?Kanapowego psa wysłać do budy ????.
Problemem też są pozostałe dwa psy, które wciąż podrywają Togę do "akcji".
Przyjdzie wiosna, będziemy wszyscy wiecej czasu spędzać w "parterowym" ogrodzie.Będzie dobrze!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez togaa dnia Śro 21:49, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pusia
homo sapiens



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 5255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Slask

PostWysłany: Śro 23:28, 09 Sty 2008    Temat postu:

Świetną terapią jest pływanie- nie obciąża stawów , a wzmacnia mięśnie. Trzebaby opracowac podtrzymanie psa nad wanną , pełną wody , ale tak żeby tyl byl zanurzony a przod mniej - w celu łatwiejszego wysuszenia po treningu . Można wykorzystac szelki samochodowe , albo treningowe i jakiś bloczek, wyciąg ? Zalezy to od pomyslowosci wlascicieli . Moje szpinie trzymane nad wodą od razu zaczynają wykonywac ruchy pływackie - no ale moje są lzejsze Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum miłośników rasy Strona Główna -> Kącik weterynaryjny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin