forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum miłośników rasy Strona Główna
->
Kącik weterynaryjny
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
NASZE SZPICE
----------------
Szpic wilczy
Szpic niemiecki duży
Szpic niemiecki średni
Szpic niemiecki mały
Szpic miniaturowy
Wszystko co ze szpicem związane
Wystawy
Archiwum wystaw
Galeria zdjęć
Przydatne Linki
Artykuły
OGŁOSZENIA
----------------
Reproduktory
Suki hodowlane
Sprzedam
Kupię
Adopcje
GRUNT TO ZDROWIE
----------------
Żywienie
Pielęgnacja
Kącik weterynaryjny
ORGANIZACJA FORUM
----------------
Nasze forum
Wasze pomysły
Pomoc
PEŁNA IMPROWIZACJA
----------------
co ślina na język przyniesie (w granicach rozsądku oczywiście ;)
Poznajmy się
WYSYPISKO
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
tulasy
Wysłany: Wto 16:12, 31 Sty 2012
Temat postu:
To świetnie, będzie reproduktor - pewniak
Basia
Pusia
Wysłany: Pon 15:41, 30 Sty 2012
Temat postu:
Gratuluję
Ciekawa jestem jak urósł
m&s
Wysłany: Pon 14:59, 30 Sty 2012
Temat postu:
Aiko już po badaniu.
Wolny od dysplazji.
m&s
Wysłany: Wto 21:01, 17 Sty 2012
Temat postu:
Tak Basiu masz rację, ale widać niestety, że ten temat w zasadzie nikogo nie zainteresował i nie spowodował właściwego potraktowania problemu....
tulasy
Wysłany: Pią 15:38, 13 Sty 2012
Temat postu:
Uważam ,że dyskusja na temat dysplazji powinna toczyc sie w tym miejscu.
I chce tu niestety dodać, a raczej przypomnieć, że u Ungi stwierdzono
D a u jej miotowej siostry Ursy - A właściciele zrobili badania po wykryciu dysplazji u Ungi) Tak więc niestety nigdy nie ma pewności .jeśli
nie zrobi sie badań.
Cóż uważam, że powinno się wprowadzic obowiazkowe badania na dysplazje u szpiców wilczych, ale widzę że to daleka droga.
A przecież tu chodzi o zdrowie naszych psów a nie o utrudnianie życia hodowcom.
Basia
Pusia
Wysłany: Czw 12:44, 08 Kwi 2010
Temat postu:
Zeby to jeszcze C bylo , a tu D i to u psa który jak zrozumialam - nie ma objawow .. Caluski dla Ungi
myszka
Wysłany: Czw 9:30, 08 Kwi 2010
Temat postu:
Pewnie, że szkoda bo Unga to śliczna sunia ale przede wszystkim trzeba pogratulować Tulaskom odpowiedzialności i obiektywizmu w tej sytuacji, oby więcej osób podchodziło w ten sposób dla dobra rasy i nie ważne czy to szpic wilczy czy inny pies
Pusia
Wysłany: Śro 13:34, 07 Kwi 2010
Temat postu:
Mimo to , jakoś mi szkoda Ungi jako suczki hodowlanej
tulasy
Wysłany: Śro 8:52, 07 Kwi 2010
Temat postu:
Zdjecia robiliśmy w naszej lecznicy w Łodzi i były wysyłane do dr Siembiedy do Wrocławia. Po otrzymaniu diagnozy, pojechalismy do dr Siembiedy, który powtórnie prześwietlił stawy Ungi i potwierdził diagnozę.
Powiedział nam,że nie powinniśmy jej kryc , bo mogą być poważne kłopoty z paraliżem włącznie. Nie chcielismy ryzykować więc zdecydowaliśmy się na sterylizację, żeby nas nie kusiło.
Basia
Pusia
Wysłany: Wto 14:54, 06 Kwi 2010
Temat postu:
Zgadzam się
monika i ordo
Wysłany: Wto 14:35, 06 Kwi 2010
Temat postu:
Jeżeli chodzi o dysplazję, to mnie się również wydaje, że temat jest mocno demonizowany. Nie ulega wątpliwości, że jest warunkowana genetycznie, ale też nie u wszystkich ras daje tak dramatyczne rezultaty, jak w przypadku owczarków niemieckich. Wydaje się, że duże znaczenie ma też budowa psa. Bardzo głębokie kątowanie u on-ków w połączeniu z dysplazją może dawać niepełnosprawność u tej rasy, a pies innej rasy może z nią żyć i zupełnie dobrze dawać sobie radę. Na powstawanie dysplazji u psów może mieć wpływ także skłonność do zwyrodnienia stawów, czyli chroba o podłożu reumatycznym, która może być nabyta (jak u ludzi).Poza tym tępiąc zaciekle chorobę, możemy wytępić również jakieś inne zalety danej rasy.
Monika
Pusia
Wysłany: Wto 13:20, 06 Kwi 2010
Temat postu:
Jeszcze jeden cieakwy fragment, i mądry, moim zdaniem :
"Dysplazja jest uwarunkowana poligenicznie i zdeterminowana przez geny recesywne.
Z tego powodu nie da się jej wyeliminować z hodowli, bo wtedy powinniśmy rozmnażać wyłącznie osobniki A zaś B i C wyeliminować z hodowli. Tylko, że wówczas mogłoby się okazać że pula genowa zostanie zawężona do ok.20% osobników.
A i tak z kojarzenia osobników A + A otrzymamy ok.25 % potomstwa dysplastycznego.
To jest jak walka z wiatrakami.
A poza tym - po co ?
Przy zapewnieniu odpowiednich warunków życia pies z dysplazją B lub C może jej niemal wogóle nie odczuwać.
Po wieloletniej analizie ponad 300 rodowodów rasy obarczonej dysplazją twierdzę, że czynniki genetyczne determinują dysplazję tylko do stopnia B lub C natomiast pogłębienie dysplazji do D lub E jest wywołane czynnikami zewnętrznymi (tzw.środowiskowymi).
Paradoksalnie zarówno ze skojarzenia osobników B + B jak również z pary A + C nie otrzymamy ani jednego osobnika całkowicie "czystego".
Tak więc nie demonizujcie dysplazji.
Znacznie poważniejszym problemem jest kolosalny wzrost zachorować na nowotwory złośliwe. "
Żródło to samo co powyzej czyli włascicielka hodowli Beauty Fly
myszka
Wysłany: Wto 13:19, 06 Kwi 2010
Temat postu:
Straszne to co piszesz Pusiu
tyle błędnie wykonanych zdjęć oznacza tyle samo błędnych diagnoz ...
Pusia
Wysłany: Wto 13:00, 06 Kwi 2010
Temat postu:
Wszystko we mnie się przeciw temu buntuje , tym bardziej ,ze żadnych objawow ona nie miala . Czy ten wynik jest pewny ? Zreszta juz po zawodach bo sunię sterylizowaliscie , ale i tak mnie to męczy.
Cytuję wypowiedź znajomej hodowczyni , za jej zgodą :
"Dopóki dysplazja nie będzie oznaczana na podstawie kodu genetycznego dopóty nie będzie żadnej poprawy. Wyniki prześwietleń RTG (dla mnie) nie są absolutnie wiarygodne. Zbyt wiele "ciemnych" historii można by opowiadać.
Dzięki wielkiej uprzejmości profesora Kopczewskiego miałam niebywałą okazję do wielogodzinnych dyskusji z nim na ten temat.
Wg niego ogromnym problemem w diagnozowaniu są źle wykonane zdjęcia.
Kiedyś pokazałam profesorowi 16 zdjęć psów moich znajomych - wyobraźcie sobie że tylko 4 z nich były wykonane prawidłowo. W pozostałych przypadkach profesor stwierdził, że określenie stopnia dysplazji jest po prostu niemożliwe, najczęściej z powodu nieprawidłowego ułożenia psa. (Matematyk powiedziałby, że 75% ocen była błędna). "
tulasy
Wysłany: Wto 8:20, 06 Kwi 2010
Temat postu:
Pusiu, Unga ma D niestety
Basia
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin