forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum miłośników rasy Strona Główna
->
Kącik weterynaryjny
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
NASZE SZPICE
----------------
Szpic wilczy
Szpic niemiecki duży
Szpic niemiecki średni
Szpic niemiecki mały
Szpic miniaturowy
Wszystko co ze szpicem związane
Wystawy
Archiwum wystaw
Galeria zdjęć
Przydatne Linki
Artykuły
OGŁOSZENIA
----------------
Reproduktory
Suki hodowlane
Sprzedam
Kupię
Adopcje
GRUNT TO ZDROWIE
----------------
Żywienie
Pielęgnacja
Kącik weterynaryjny
ORGANIZACJA FORUM
----------------
Nasze forum
Wasze pomysły
Pomoc
PEŁNA IMPROWIZACJA
----------------
co ślina na język przyniesie (w granicach rozsądku oczywiście ;)
Poznajmy się
WYSYPISKO
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
tulasy
Wysłany: Pon 11:45, 19 Lis 2012
Temat postu:
No Basieńko, Toga to jeszcze całkiem przystojna babeczka, juz trochę posiwiała, ale mordeczka cudna jak kiedyś. Dobrze że trzymasz jej wagę, bo wiem po Undze, że jak ma więcej to jej gorzej się biega.
A mojej Auruni już dawno nie ma
Basia
Yo
Wysłany: Nie 22:37, 18 Lis 2012
Temat postu:
Ooo...Basia nas odwiedziła i Togę pokazała...faktycznie wygląda doskonale, jak na ten wiek...13 lat...Wypada życzyć zdrowia, zdrowia i dobrej kondycji bez zbędnego bólu i dalszych lat życia ... 20kg...? ale chudzinka
Pusia
Wysłany: Sob 14:24, 17 Lis 2012
Temat postu:
Babcia Toga całkiem jeszcze rzeźko wyglada
Oby tak dalej
togaa
Wysłany: Sob 1:05, 17 Lis 2012
Temat postu:
Strasznie dawno mnie tu nie było ,przepraszam... Moje domowe stado rozrosło się do sporych rozmiarów, ale i tak szefową jest poczciwa Toga.
Jest w całkiem dobrej kondycji jak na swoje lata.(13 i pół roku)
Pewnie że ciężko jej się czasem podnieść i łapy się rozjeżdżają na schodach i głucha jak pień, ale w sumie to radzi sobie całkiem dobrze.
Pytałaś kiedyś Basieńko ile Toga waży? Ano trzymamy wagę ciut ponad 20 kg, ( w najtłuściejszych swych latach ważyła 27 !!!)
Może tylko zrobiła się bardziej niecierpliwa i roszczeniowa...Jak stara baba.
Jak czegoś się domaga, to musi to być już , natychmiast...
Dużo ostatnio czasu spędzam w Lecznicach ze Stowarzyszeniowymi zwierzakami to się nasłucham i naoglądam przeróżnych przypadków i cieszę się że moje psiaki i Togulec zdrowe, ( tfu.., tfu..)
Może uda mi sie wkleić jakies zdjęcie. Może nie najświeższe, ale ulubione.Gdzieś sprzed półtora roku;
http://img853.imageshack.us/img853/5236/togazw81.jpg
Pusia
Wysłany: Czw 19:18, 01 Paź 2009
Temat postu:
4-romiesieczny alaskan moze mieć młodziencze zapalemie stawow bądź. klopoty z przyswajaniem wapna . Jest to rasa duza , szybko rosnąca i wymaga bardzo dobrego, odpowiedniego do wieku, żywienia . Proponuję porozmawiac z hodowcą , lub/i skonsultowac psa z dobrym ortopedą / we Wroclawiu dr. Janusz Biezyński/
medolinski
Wysłany: Czw 13:25, 01 Paź 2009
Temat postu: szpic
bardzo współczuje mam alaskana malamuta 4 miesięcznego i zauważyłam problemy z łapami obawiam się wady genetycznej staram się przeszukiwać strony internetowe może coś mnie naprowadzi co mu może dolegać pozdrawiam serdecznie
tulasy
Wysłany: Pon 13:44, 27 Lip 2009
Temat postu:
Basiu, ile waży Toga i jakim sposobem ja odchudziłaś - jak ją karmisz???
Musze sie wziąć za Ungę ( bo Aura jakoś trzyma możliwą wagę).
Ile masz teraz łap pod opieką ?? i jak działa fundacja ?
Pozdrawiam
Basia
togaa
Wysłany: Pon 11:47, 27 Lip 2009
Temat postu:
Dawno tu nie zaglądałam, ale stado mi sie powiekszyło o kolejną bidę i to zapieluchowaną... :wink:
Toga dalej utrzymuje wagę. Można powiedzieć;żebra na wierzchu...
Zadnych problemów ruchowych. Dobrze jest..!
Pusia
Wysłany: Śro 17:42, 05 Lis 2008
Temat postu:
Ja, z moją 13-letnią ON-ką robie codzienne , spokojne i niezadługie spacery . Poprawia jej to zdecydowanie kondycję bo klopoty ze stawami juz ma z racjii wieku . Po ogrodzie nie chce jej sie chodzic - woli sie polozyc , ale na spacer idzie chetnie
Trzymaj sie Toguś
ania/aris
Wysłany: Wto 13:49, 04 Lis 2008
Temat postu:
Basiu !!! Toga ma nie byle ogródek do biegania a ogromny ogród!!!..
bardzo się cieszę , że poprawiła się jej kondycja i zdrówko........
wygłaszcz ją ode mnie i pozostałych futrzastych domowników również
a co z Twoim kręgosłupem?
Tobie tez życzę duuuużżżżżżżżżżo zdrowia!!!!
Ania
togaa
Wysłany: Wto 0:05, 04 Lis 2008
Temat postu:
Dawno tu nie zagladałam:
Ale wywalało mi z forum wszystkie nowopisane posty w momencie wysyłki i tak mnie to denerwowalo,że przestałam na forum zaglądać./Ale nie myśleć o Was !/.
A co u mojej Togulki?
No ,odpukać...Ale jest dobrze!
Przede wszystkim,zawzięłam sie i ją naprawdę porządnie odchudziłam.
Zadne domowe jedzonko,bo przy takim to nie wyliczy sie tych wszystkich kalorii itp.
Sciśle odmierzana porcja Akany light..2 x dziennie.Czasem cielecy gnat do zabawy czy czerstwa bułka.
I przyniosło to po ponad pół rocznej kuracji efekty.W lecie jak ja ważyłam,to schudła ponad 4 kg.Od tego czasu też pewnie jeszcze troche./Kregosłup mam nadwyręzony,to jej nie zważe teraz/.
I ta dieta naprawdę bardzo poprawiła jej kondycję.Nawet rozwala się po fotelach,na ktore od wielu lat nie była w stanie wskoczyć.
Leki odstawiłam już dawno.Jest tylko na wspomagaczach.Zrobi sie chłodniej to zaczne robić galaretki z nózek.Chłód ma to znaczenie,że gar z galareta może stać na balkonie.Nie zajmuje lodowki.A mrozic sie tego nie da.
Tyle tylko że na spacery dalekie już nie chodzimy.Może trochę z mojego przewrażliwienia?.Ze znowu coś sie stanie?!.
Ale w ogrodzie wciąż coś się dzieje,więc też ma sporo ruchu.
Zobaczymy jak sie dziewczyna będzie czuła,gdy przyjdzie wilgotna i słotna pogoda...
Zobaczymy...Po co sie na zapas martwić?
borderek
Wysłany: Pią 16:48, 21 Mar 2008
Temat postu:
Basiu bardzo się ciesze,że mogłam pomóc. Mika po serii zabiegów u p.Magdy zaczęła zdecydowanie lepiej chodzić,odbudowała masę mięśniową,po miesiącu było widać ogromną różnice. Myśle,że cieczka u Togi nie jest przeszkodą w masażu,chyba,że p.Halina ma coś przeciwko. Naprawdę taka rehabilitacja przynosi ulgę psu i pozwala cieszyć się życiem. Dużo zdrówka dla obu psiaków i wytrwałości w leczeniu:-)
tulasy
Wysłany: Śro 10:39, 19 Mar 2008
Temat postu:
Basieńko kochana, życzę Ci dużo siły i cierpliwości w kuracji Puszka
i serdecznie pozdrawiam.
Pieszczotki dla całego zwierzyńca
Basia
togaa
Wysłany: Wto 23:02, 18 Mar 2008
Temat postu:
Kondycja Togii bez wiekszych zmian.Jednego dnia lepiej,drugiego nieco gorzej ale w sumie jest ok.
Caly czas dostaje leki,ostatnio scanodyl i arthroscan.
Ale w zasadzie nie o tym chcę napisać.
Gdy "borderek "/Kochana Borderek!/ zaproponowała Todze masaże i rehabilitację,poczułam że trochę mnie to wszystko przerasta.Że to wszystko niewykonalne ,skomplikowane....
Ale skontaktowałam się z p.Magdą,psią masażystką z Łodzi a od niej dostałam namiary na p.rehabilitantkę w Katowicach.
http://www.rehabilitacjapsow.pl/
Nie wiem czemu z Togą jazdy do Katowic wydawały mi się również problemem.
Aż tu dwa tyg. temu całkiem przypadkowo w moje ręce trafiła z Zywieckiego schroniska psia kruszyna ze strzaskanym biodrem.
Maluch przeszedł ciężką operację i po zabiegu groził mu powrót do schronu.
Rokowania co do sprawności łapki były ostrożne.
Podjęłam się go wykurować i tu jak znalazł przydały się wszystkie Wasze sugestie i dobre rady.
Od zeszłego tygodnia jeżdzimy z maleństwem do Katowic i okazało się że wcale to nie jest problem.Da się wszystko zorganizować.
Jeżdziłabym równocześnie z Togą,ale właśnie przerabia cieczkę.!!! :? :?
Pani rehabilitantka,p.Halina to wyjątkowa osoba.Absolutnie oddana wszystkiemu co żyje.Właściwie to co robi,to z wielkiej miłości do zwierząt a nie dla zysku.Przygarnia,kuruje i znajduje domy licznym bezpańskim czworonogom.
I nie uwierzycie !!!
Już pierwszego dnia gdy po zabiegach wracaliśmy do domu,zatrzymalismy się w lesie na siusiu i maleństwo po raz pierwszy od dnia wypadku pokuśtykało pare kroków na 4 łapkach........!!!!!!!!!!!!!
Pusia
Wysłany: Sob 13:34, 12 Sty 2008
Temat postu:
http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawa_sport/plywanie_pies/plywanie/49036
Plywanie jest najlepsze jesli chodzi o uczynnianie ruchowe , ale , ma parę mankamentow : nie wszystkie psy lubia wodę, no i szpic się łatwo może przeziębić , bo jak już namoknie to trudno go dobrze wysuszyc.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin