Autor |
Wiadomość |
Dorota |
Wysłany: Wto 22:30, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
To teraz jak już przetarliście ścieżki przy uzyskaniu rodowodu będziecie mogli pomóc w razie co innym (choćby poradą). Tym razem dobrze się skończyło, ale lepiej byłoby bez "korowodów" i nerwów. |
|
|
Collarium |
Wysłany: Wto 21:14, 30 Gru 2008 Temat postu: Re: AYA Wolf's Family |
|
Gośka napisał: | ...nasza rosyjska królewna ma wreszcie rodowód! |
...cieszę się razem z Wami i gratukuję...to wyjątkowo piękna suka i szkoda by było gdyby zamiast robić "karierę" wystawową pozostała wyłącznie domową ulubienicą....
...to może w takim razie zgłosicie ją na leszczyńską wystawę championów (bo chyba "młodzieżówkę" już zaliczyła )...chętnie bym się z Wami spotkał... |
|
|
Magda & Aris |
Wysłany: Wto 20:46, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
No nareszcie bedzie mogla wyjsc na ring a nie tylko byc towarzysko na wystawie ) |
|
|
ania/aris |
Wysłany: Wto 19:08, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
więc kiedy stanie na ringu? życzę sukcesów
Ania |
|
|
Pusia |
Wysłany: Wto 16:17, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Czyżby brak przydomka był przeszkodą w wystawieniu rodowodu ? U nas tak by było , ale nie wszędzie tak jest. |
|
|
VINTOYRA |
Wysłany: Wto 15:07, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Gatulacje
Dziewczyna super wygląda na zdjęciu
o korowodach z ZKWP Renata i ja możemy też dużo powiedzieć |
|
|
m&s |
Wysłany: Wto 14:46, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
gratulacje! ...ktoby przypuszczał, że takie problemy będą... |
|
|
Gośka |
Wysłany: Wto 12:18, 30 Gru 2008 Temat postu: AYA Wolf's Family |
|
Co prawda Aya nie jest jeszcze suką hodowlaną, ale ten dział jest najlepszym do poinformowania wszystkich, że nasza rosyjska królewna ma wreszcie rodowód!
[URL=http://imageshack.us]
http://img405.imageshack.us/my.php?image=ayarodowod1cn6.jpg
Pokonując całą machinę biurokracji postradzieckiej udało nam się wreszcie otrzymać ten cenny dokument. Przypomnę, że suczka ma już prawie dwa lata a nasze korowody z Ukrainian Kennel Union trwały 16 miesięcy i gdyby nie bezinteresowna pomoc osób kompletnie nie związanych z psami do dzisiaj nie mielibyśmy tego dokumentu. Nie omieszkam jednak wspomnieć, że nasz ZKwP łącznie z samym prześwietnym Zarządem mimo naszych próśb, błagań o pomoc i osobistego wstawiennictwa p.Jakubowskiego - nie kiwnął nawet palcem i nawet nie ukrywano, że jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. A zdawałoby się że przy tak dobrych kontaktach z UKU wystarczyłoby kilka e-maili i sprawa byłaby zamknięta.
Jednak nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło - jak widać hodowca Ayki dorobił się przez ten czas przydomku hodowlanego. |
|
|