Autor |
Wiadomość |
Gośka |
|
|
margherita |
Wysłany: Pon 21:19, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
To albo ja cos przegapilam, albo sie ukrywacie z mała i nie wstawiacie jej fotek w galerii? |
|
|
Gośka |
Wysłany: Pon 21:03, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
margherita napisał: |
Gośka!....jaka Aya ....przeciez szczeniolki sprzedalas!
masz jakies nowe dzieci? |
Aya to nasza nowa suczka, sprowadzona z Ukrainy. Była już z nami w Częstochowie i Łodzi, na razie towarzysko. Ma już pół roku ale wciąż czekamy na rodowód eksportowy, ukraińska biurokracja nie jest zbyt rychliwa....
Mała zapowiada się bardzo fajnie, już nie mogę się doczekać, kiedy zaczniemy ją wystawiać. |
|
|
m&s |
Wysłany: Pon 20:44, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
..chodziło mi o Ayę
A. |
|
|
margherita |
Wysłany: Pon 20:38, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Cytat: | A mała Aya rośnie, zjadła mi już wiciokrzew i ukradła wycieraczkę z tarasu, udało się jej także raz przekopać pod ogrodzeniem |
Gośka!....jaka Aya ....przeciez szczeniolki sprzedalas!
masz jakies nowe dzieci? |
|
|
Gośka |
Wysłany: Pon 20:20, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
nie wiem, o które "maleństwo" pytasz Dzianka jest już całkiem sporą babką, ma już dwa Zwycięstwa Młodzieży. W topiku o Rybniku jest kilka jej fotek z ringu. A mała Aya rośnie, zjadła mi już wiciokrzew i ukradła wycieraczkę z tarasu, udało się jej także raz przekopać pod ogrodzeniem Mam nadzieję, że zapomni że to fajna zabawa i wybryk taki się więcej nie powtórzy. Ogólnie fajna jest, mała przylepa. A, ostatnio wyjęła z ziemi krecika, niestety zbyt brutalnie się z nim bawiła i gdy go znaleźliśmy już był martwy Ale w porównaniu z Figą szkody jakie czyni są naprawdę znikome. Ta w jej wieku niszczyła potwornie wszystko, do tego lała na środku domu, kopała dziury w kwiatkach doniczkowych i inne takie. Strach było do domu wracać.... |
|
|
m&s |
Wysłany: Pon 19:46, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Gosiu
a co słychać u "maleństwa"
A. |
|
|
VINTOYRA |
Wysłany: Czw 11:49, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
Pewnie tak ....
szkoda ... bo jednak internet stwarza możliwość dosc szybkiego porozumiewania.... |
|
|
Gośka |
Wysłany: Czw 9:10, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
Na forum oczywiście ich zaprosiłam gdy podpisywaliśmy papiery. Napisałam im adres, aby mieć pewność, że nie zgubią. Jednak nie byli jakoś gorliwie zainteresowani. Mają też do dyspozycji o wiele bardziej prężne forum samoyedów a o ile wiem, tam chyba też nie piszą. To zaprzęgowcy i tak w rzeczywistości to chyba właśnie to ich najbardziej interesuje. |
|
|
VINTOYRA |
Wysłany: Śro 11:16, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
hehe Gosia
napisz cos wiecej
Jesli ona bedzie miala za towarzyszy samoyedy to nasza Wanilka sie ucieszy:)
Zapros wlascicieli na forum Bedziemy mieli zawsze aktualne informacje a i wanilka bedzie miala z kim pogadac osamoyedach bo narazie nie ma z kim. |
|
|
m&s |
Wysłany: Śro 11:07, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
margherita napisał: | To się cieszymy, ze sunia tak dobrze trafiła |
..zwyczajnie dziecko tzn. szczenię szczęścia
A. |
|
|
margherita |
Wysłany: Śro 10:55, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
To się cieszymy, ze sunia tak dobrze trafiła |
|
|
Gośka |
Wysłany: Śro 8:56, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
Podobno jest super. Ma do towarzystwa trzy samoyedy, w sobotę po nocnej podróży była jeszcze trochę markotna, ale już w niedzielę czuła się jak u siebie w domu. Szybko się zaaklimatyzowała, z psami się bawi, na spacerach słucha i przybiega do nowej pani - jednym słowem wszystko jest jak należy. Jest radosna i zabawowa, i paskudnica jedna podobno wcale nie tęskni
W nowym domu wszystko jej wolno, więc z pewnością jest wniebowzięta, bo u nas nie wolno jej było wchodzić do domu bez zaproszenia a już o walnięciu się na kanapie mogła tylko pomarzyć. Co innego tam. Tylko patrzeć, jak wypchnie samoyedy z łóżka właścicielki albo jej syna |
|
|
margherita |
Wysłany: Śro 0:52, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
A wiec ponawiam swoje pytanie do Zbyszkowiska,
bo Modki przesuneły mój post z pytaniem do innego topiku
Czy macie jakies wiesci jak się Dziana zaklimatyzowała w nowym domku? |
|
|
VINTOYRA |
Wysłany: Śro 0:25, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
a ja sie nie zgadzam ... ale skoro juz stworzyles ten temat to wyrazilam w nim swoje zdanie
Polemiki sa wazne ale "tego typu" wymiany zdan na pewno nie mozna zaliczyc do konstruktywnej |
|
|