forum miłośników rasy
SZPICE WILCZE I NIE TYLKO
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum miłośników rasy Strona Główna
->
Kącik weterynaryjny
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
NASZE SZPICE
----------------
Szpic wilczy
Szpic niemiecki duży
Szpic niemiecki średni
Szpic niemiecki mały
Szpic miniaturowy
Wszystko co ze szpicem związane
Wystawy
Archiwum wystaw
Galeria zdjęć
Przydatne Linki
Artykuły
OGŁOSZENIA
----------------
Reproduktory
Suki hodowlane
Sprzedam
Kupię
Adopcje
GRUNT TO ZDROWIE
----------------
Żywienie
Pielęgnacja
Kącik weterynaryjny
ORGANIZACJA FORUM
----------------
Nasze forum
Wasze pomysły
Pomoc
PEŁNA IMPROWIZACJA
----------------
co ślina na język przyniesie (w granicach rozsądku oczywiście ;)
Poznajmy się
WYSYPISKO
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Pusia
Wysłany: Sob 14:09, 03 Lis 2007
Temat postu:
Abstrachując od omawianego tu Iryda , nie ma osobników o idealnych genach. Mówi się ża zaczynamy umierać juz w chwili urodzenia. Jedne geny się ujawniaja tylko w pewnych skojarzeniach , a także podlegaja ciągłym mutacjom. Latami próbujemy eliminować wady - coż , jednak najlepiej robi to natura każąc walczyć o przetrwanie. Na miejsce jednej , wyeliminowanej wady może wskoczyć inna -gorsza . Zapewniamy swoim szczeniaczkom najlepsze warunki, ich rodzice nie muszą walczyć o byt . Przeżywają osobniki, które , w warunkach naturalnych może by nie przeżyły. Trzeba mieć trochę pokory wobec czegoś na co nie mamy wielkiego wpływu choć bardzo się staramy, a nie szukać winnych. Pies to żywy organizm , podlegający zmianom, rozwojowi, chorobom, wpływowi środowiska , a nie towar z gwarancją , który możemy wymienić .
Kupując szczeniaka trzeba mieć tą świadomość....
Collarium
Wysłany: Pią 7:28, 02 Lis 2007
Temat postu:
...Aga, doskonale rozumię co czujesz...jest mi ogromnie przykro, że Ty i Iryd musicie przez to wszystko przechodzić...całym sercem jestem z Tobą i trzymam kciuki, aby cała sprawa zakończyła się sukcesem (o ile jest to oczywiście możliwe)...
...na naszym forum już nie pierwszy raz spotykamy się natomiast z "nagonką" na hodowlę...nie jest to według mnie odpowiednia forma załatwiania spraw, tym bardziej, że nie możemy poznać stanowiska drugiej strony...
...aż ciarki mnie przechodzą, gdy pomyślę, że kiedyś, ktoś kupi ode mnie szczeniaka, a potem z jakiś powodów będzie z niego niezadowolony i zrobi mi publicznie antyreklamę, przekreślając wszystko co chciałem w hodowoli osiągnąć...psy, to przecież żywe istoty, a genetyka jest na tyle nieprzewidywalna, że do końca nikt z nas nie wie czy miot, który wyjdzie z hodowli będzie sukcesem, czy porażką...
VINTOYRA
Wysłany: Pią 0:08, 02 Lis 2007
Temat postu:
nie odnioslam wrazenia ze jestes traktowana przez kogos jak tredowata dlatego ze chcesz dobrze dla swojego psa.
Jedyne uwagi w stosunku do Ciebie dotyczyly Slawka i tego aby osobiste uwagi i pretensje wyjasniac poza forum.
Wydaje mi sie ze kazdy kibicuje ci w tym aby udalo sie wyleczyc (zaleczyc) Iryda.
AGA
Wysłany: Śro 22:10, 31 Paź 2007
Temat postu:
VINTOYRA
Wysłany: Wto 23:31, 30 Paź 2007
Temat postu:
Aga teraz tak z innej beczki.
Powiedz dlaczego wystawiasz Iryda ? Przeciez skoro pies "z wada genetyczna" nie powinien zostac reproduktorem. Wiec rozumiem ze wystawiasz go dla samej idei - dla zabawy, milego towarzystwa i dlatego ze to lubisz.
AGA
Wysłany: Pon 21:28, 29 Paź 2007
Temat postu:
m&s
Wysłany: Pon 17:17, 29 Paź 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
W miocie IRYDA były tylko 2 szczeniaki ,bo tylko tyle przetrwało.Może Sławek wiedzę ma,ale wobec mnie zachował się nieuczciwie ukrywając fakt choroby Monti.A jesli chodzi o Logonesy nie jestem jedynyną osobą mającą problem z ich zdrowiem.Może Sławek ma zmysł hodowlany, ale co do planu to się nie powiódł.Opinia wielu lekarzy mówi o tym aby nie rozmnażac psów po przebyciu tej choroby.Cały ten problem nie dotyczy tylko mnie,ale wszystkich.Przecierz te psy będą sprzedawać złe geny dalej i mieszać je z genami waszych psów.Forum służy właśnie do wygłaszania własnych poglądów,a pewne osoby zachowóją się tak jakby chciały celowo wyciszyć temat.Ja miałam już chore psy jeden więcej nie zaszkodzi.W całej tej histori chodzi o rozmnazanie i propagowanie rasy.Wszyscy chcemy aby szpice były ,zdrowe i piekne.Jeśli ktoś z dobrego serca chce aby nigdy więcej coś takiemu psu nie przydarzyło się, RYCZYCIE na mnie jak na najgorsze zło, bo psuje wizerunek hodowcy.Czy ktos może pomyślał wcześniej o mnie,jak zostałam oszukana kupójąc psa z wadą genetyczną.Teraz rodzą się następne,moze spodkac je to samo,poniewarz nie tylko leki tak działają.Organizm psa zaatakowanego tą chorobą nosi ja w sobie jak bombe zegarową i może sprzedawac ją dalej.Widzę że jednak bardziej liczy się kasa za szczeniaka niz jego dobro.Zamiast wspierać mnie w całej sytuacji jesteście wręcz podli w stosunku do mojej osoby.Pies kosztował mnie 1200zł,tyle obecnie kosztuje jego miesięczne utrzymanie.Jesli nadal chcecie produkować psy INWALIDY przyglądajcie się na to ale bez mojego udziału.AGA..
... To dlaczego mu tego osobiście nie powiesz
Nie mogę Cię wspierać tak jakbyś tego chciała, w sytuacji, gdy napadasz na Sławka, gdy jest nieobecny na forum, czy tego nie rozumiesz
, tak się nie robi
Mówisz, że zostałaś oszukana, to bardzo poważne oskarzenie, .... czy Sławek wcisnął Ci tego szczeniaka na siłę, bez twojej woli
nie sądzę. Jeżeli, jak piszesz inne psy z tego kojarzenia chorują to podaj konkretne przykłady, ale nie licz na to, że pozwolę żebyś jeździła po hodowli, której przydomek nosi MÓJ pies.
A.
Gość
Wysłany: Pon 16:52, 29 Paź 2007
Temat postu:
W miocie IRYDA były tylko 2 szczeniaki ,bo tylko tyle przetrwało.Może Sławek wiedzę ma,ale wobec mnie zachował się nieuczciwie ukrywając fakt choroby Monti.A jesli chodzi o Logonesy nie jestem jedynyną osobą mającą problem z ich zdrowiem.Może Sławek ma zmysł hodowlany, ale co do planu to się nie powiódł.Opinia wielu lekarzy mówi o tym aby nie rozmnażac psów po przebyciu tej choroby.Cały ten problem nie dotyczy tylko mnie,ale wszystkich.Przecierz te psy będą sprzedawać złe geny dalej i mieszać je z genami waszych psów.Forum służy właśnie do wygłaszania własnych poglądów,a pewne osoby zachowóją się tak jakby chciały celowo wyciszyć temat.Ja miałam już chore psy jeden więcej nie zaszkodzi.W całej tej histori chodzi o rozmnazanie i propagowanie rasy.Wszyscy chcemy aby szpice były ,zdrowe i piekne.Jeśli ktoś z dobrego serca chce aby nigdy więcej coś takiemu psu nie przydarzyło się, RYCZYCIE na mnie jak na najgorsze zło, bo psuje wizerunek hodowcy.Czy ktos może pomyślał wcześniej o mnie,jak zostałam oszukana kupójąc psa z wadą genetyczną.Teraz rodzą się następne,moze spodkac je to samo,poniewarz nie tylko leki tak działają.Organizm psa zaatakowanego tą chorobą nosi ja w sobie jak bombe zegarową i może sprzedawac ją dalej.Widzę że jednak bardziej liczy się kasa za szczeniaka niz jego dobro.Zamiast wspierać mnie w całej sytuacji jesteście wręcz podli w stosunku do mojej osoby.Pies kosztował mnie 1200zł,tyle obecnie kosztuje jego miesięczne utrzymanie.Jesli nadal chcecie produkować psy INWALIDY przyglądajcie się na to ale bez mojego udziału.AGA..
m&s
Wysłany: Nie 23:50, 28 Paź 2007
Temat postu:
Cytat:
...Aniu, daleki jestem od oceniania kogokolwiek....nie spotkałem sie nigdy z chorobami, o których pisała Aga, nic o nich nie wiem, a moje pytanie spowodowane było tylko i wyłącznie troską o moje psy...
...Sławka poznałem już dość dawno, kiedy to udzielił mi telefonicznie wielu bardzo cennych i fachowych porad, za co jestem Mu bardzo wdzięczny...bardzo mi wtedy pomógł, mimo że nie znaliśmy się osobiście, dlatego nie wierzę w Jego złe intencje...
Marku
...zgadzam się z Tobą w tej kwestii
A.
Collarium
Wysłany: Nie 22:20, 28 Paź 2007
Temat postu:
m&s napisał:
Marku
Cytat:
czy Monti zachorowała będąc już u Sławka?, czy też jest to choroba którą wyniosła z rodzinnego gniazda?...moje pytanie jest uzasadnione gdyż ojcem mojej Sindi jest Bracchetto, który jest miotowym bratem Monti...stąd moje obawy...
...wydaje mi się, że najlepiej zrobisz rozmawiając ze Sławkiem osobiście, bo rozstrząsanie tego tematu na forum niczego dobrego nie przyniesie, bo jak sam onegdaj mówiłeś o nieobecnych nie powinno się dyskutować publicznie, prawda....
A.
...Aniu, daleki jestem od oceniania kogokolwiek....nie spotkałem sie nigdy z chorobami, o których pisała Aga, nic o nich nie wiem, a moje pytanie spowodowane było tylko i
wyłącznie troską o moje psy
...
...Sławka poznałem już dość dawno, kiedy to udzielił mi telefonicznie wielu bardzo cennych i fachowych porad, za co jestem Mu bardzo wdzięczny...bardzo mi wtedy pomógł, mimo że nie znaliśmy się osobiście, dlatego nie wierzę w Jego złe intencje...
m&s
Wysłany: Nie 22:07, 28 Paź 2007
Temat postu:
AGA napisał:
Najciekawsze jest to że Sławek.N. nadal rozmnaża Monti mimo wcześniejszej choroby (pokleszczowej0.Obecny miot Monti liczy 1 szczenie,czy to niedziwne.Monika od Idylki równierz się zastanawia nad jej rozmnażaniem.Tak naprawdę to ja nie mam nad czym się zastanawiać,pewne rzeczy są oczywiste.Jedyną osobą mającą dylemat hodowlany powinien byc Sławek.N.,ale widzę że jakoś to nie robi na nim wrażenia,stracił w moich oczach wiele, a napewno tytuł ''najlepszej hodowli'' czy na niego zasłużył ? AGA..
Aga
..rozumiem Twój niepokój o zdrowie Irydya, rozumiem także Twoją złość.
Jednak to nie usprawiedliwia tego wszystkiego, co piszesz na temat Sławka i jego hodowli.
1. wyrażasz swoje sądy publicznie wiedząc, że Sławek się do nich nie odniesie z tej prostej przyczyny, że nie jest uczestnikiem forum, a to nie jest w porządku
2. to, że Monti ma teraz 1 szczenię nie jest niczym nadzwyczajnym (jest mała suką), w miocie, z którego jest Iryd były aż 2 szczeniaki;
3. ze Sławkiem można się zgadzać lub nie, ale jest On wieloletnim hodowcą, ma swój zamysł i plan hodowlany. Ty hodowcą nie jesteś i nie masz jak narazie zbyt dużego doświadczenia w prowadzeniu psa;
4. co do najlepszej hodowli, to Ty tego tytułu nie przyznawałaś i nie dzięki Twojej obecności z Irydem został on przyznany.
Weź także pod uwagę fakt, że z tej hodowli,(z innych kojarzeń), pochodzą rwónież inne psy (w tym mój) i nie życzę sobie, żebyś wygłaszała tego typu sądy.
Nie masz 100% pewności, że na skutek celowych działań Sławka Iryd ma tego rodzaju przypadłosci. A w swoich wypowiedziach to wyraźnie sugerujesz.
Marku
Cytat:
czy Monti zachorowała będąc już u Sławka?, czy też jest to choroba którą wyniosła z rodzinnego gniazda?...moje pytanie jest uzasadnione gdyż ojcem mojej Sindi jest Bracchetto, który jest miotowym bratem Monti...stąd moje obawy...
...wydaje mi się, że najlepiej zrobisz rozmawiając ze Sławkiem osobiście, bo rozstrząsanie tego tematu na forum niczego dobrego nie przyniesie, bo jak sam onegdaj mówiłeś o nieobecnych nie powinno się dyskutować publicznie, prawda....
A.
monika i ordo
Wysłany: Nie 21:30, 28 Paź 2007
Temat postu:
Nie róbcie nagonki, każdy pies może zachorować, babeszjoa to nie chroba genetyczna. Pewnie, że zostawia ślad w organizmie, ale jednocześnie jeżeli suka ją przechorowała, to przekazuje szczeniętom bierną odporność. Układ immunologiczny uszkadzają zastosowane leki.
Pozdrawiam, Monika.
monika i ordo
Wysłany: Nie 21:26, 28 Paź 2007
Temat postu:
Monti zachorowała u Sławka jak była już w ciąży.
Collarium
Wysłany: Nie 19:37, 28 Paź 2007
Temat postu:
...mam pytanie do Agi....czy Monti zachorowała będąc już u Sławka?, czy też jest to choroba którą wyniosła z rodzinnego gniazda?...moje pytanie jest uzasadnione gdyż ojcem mojej Sindi jest Bracchetto, który jest miotowym bratem Monti...stąd moje obawy...
AGA
Wysłany: Nie 14:43, 28 Paź 2007
Temat postu:
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin