Autor |
Wiadomość |
Pusia |
Wysłany: Pią 19:23, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
No to mnie uspokoilaś. Nie panikuj, nie kazdy guzek jest zlosliwy |
|
|
Aleksandra2323 |
Wysłany: Pią 19:04, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Byliśmy dzisiaj na szybko u naszej pani hirurg. Okazało się, że panikuje, a guzek okazał się gruczołem mlekowym . Czyli wszystko jest w porządku, a ja jestem przewrażliwiona.
Pusiu, Rubi miała zaatakowany ostatni sutek (ten od ogona), dlatego wycięto ten i następny zdrowy. Z tego co sama doczytałam i wyjaśniali lekarze jest to standardowe postępowanie.
DZIĘKUJE WAM BARDZO ZA WSPARCIE. |
|
|
tulasy |
Wysłany: Pią 15:31, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Olu spokojnie - może nie będzie tak źle. Daj znać co powie fachowiec-onkolog
Basia |
|
|
Pusia |
Wysłany: Czw 20:19, 18 Wrz 2014 Temat postu: |
|
A wycieta byla cala listwa mleczna ? |
|
|
Aleksandra2323 |
Wysłany: Czw 19:52, 18 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Niestety, dzisiaj właśnie wymacałam kolejny guzek. Już się zapisaliśmy do podobno najlepszego onkologa w Warszawie na najbliższy termin - 8 pażdziernika. Zobaczymy co powie. Nie wiem co robić, nie chce przysparzać jej niepotrzebnych cierpień. Starałam się bardzo być dobrej myśli, ale teraz jestem załamana. |
|
|
tulasy |
Wysłany: Nie 10:07, 14 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Co słychac i Rubi ? Wróciłam z urlopu i sparwdzam co dzieje się na forum
Basia |
|
|
Aleksandra2323 |
Wysłany: Sob 23:03, 30 Sie 2014 Temat postu: |
|
Rubi goni koty, ale tylko na swoim terenie. Spotkane na spacerze ignoruje.... jak właściwie wszystko inne. Dla niej liczy się tylko własne stado, pilnowanie terytorium i oczywiście jedzenie. Dzięki temu na spacerach jest psem idealnym - nie ma możliwości żeby coś na dłużej odciągnęło jej uwagę . |
|
|
tulasy |
Wysłany: Pią 14:44, 22 Sie 2014 Temat postu: |
|
Nasza Aurunia kochała ludzi, tolerowała psy a nienawidziła kotów, motorów i rowerów. Unga trochę upodabnia się do Aury, złagodniała bo już nie boczy sie na ludzi i dzieci, rowery i motory ją nie interesują odkąd zabrakło Aury- z wad - tylko koty jej nie przeszły
Basia |
|
|
Aleksandra2323 |
Wysłany: Czw 20:42, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
Marku,
i po niej widać latka - siwizna na pycholutaka, że ho ho . Na szczęście w szarościach nie rzuca się w oczy.
Pusiu,
wetka, która zdejmowała szwy śmiała się, że wydziergana pięknie tylko ze zdejmowaniem będzie nieco pracy.
Basiu,
dzięki jeszcze raz za wsparcie moralne. Obie psice wygłaskane tak, że czasem już ręka mnie boli.
I mnie się wydaje, że Rubi bardzo podobna do babci. Już sobie obiecałam, że kieeedyyś, kiedyś, będę szukała jekiejś prawnusi Aury. Miała w sobie to coś co mi zapadło w sercu. |
|
|
tulasy |
Wysłany: Wto 10:12, 19 Sie 2014 Temat postu: |
|
A wiesz Olu ,że Rubi przypomina mi bardzo Aurę
Wygłaszcz obie panienki
Basia |
|
|
Pusia |
Wysłany: Czw 23:22, 14 Sie 2014 Temat postu: |
|
ładnie zrobiona. Dobry doktor |
|
|
Collarium |
Wysłany: Śro 18:50, 13 Sie 2014 Temat postu: |
|
Rubi świetnie wygląda. Nic się nie zestarzała |
|
|
Aleksandra2323 |
Wysłany: Śro 18:36, 13 Sie 2014 Temat postu: |
|
Moja kochana psica, zmuszona kostką do pozowania, i jej jeszcze świeże blizny
: |
|
|
Pusia |
Wysłany: Pon 22:25, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
To moze jakieś fotki radosnego psa ? |
|
|
Aleksandra2323 |
Wysłany: Pon 22:14, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
Bardzo na to liczymy.
Psica już zupełnie do siebie doszła, znów intenywnie stróżuje i nie domaga się głaskania przez cały dzień.
Dzięki histori Aury, którą opisała Basia łatwiej mi było zdecydować o operacji. Bałam się narkozy i ewentualnych powikłań, a guzek mógł być przecież łagodny. To, że Aura poradziła sobie też z trudną operację dodawało mi otuchy.
Wetka przeprowadziła zresztą wywiad rodzinny.
Teraz cieszymy się każdą chwilą - Rubi jest moim naaaajukochańszym psem i licze na jeszcze sporo lat razem. |
|
|