Pusia |
Wysłany: Pon 0:23, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
Trudno jest oswoić przerazonego szpica . Kiedys dzwonil do mnie Pan , do ktorego taki bialas sie przybłąkał. Nawet zaczął wchodzic do domu, ale kazda proba zamkniecia drzwi konczyla sie fiaskiem. Nie wiem jak to się skonczylo, mozliwe,ze zostal poldzikim zwierzakiem , ktory do konca nie byl w stanie zaufac choc ludzie - porzadni- bardzo się starali..... |
|
Pusia |
Wysłany: Sob 1:28, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
Kurcze, ale jestem spostrzegawcza. Piekny pies .
A wiesz co mysle ? że zbyt duzo bialasow, szczegolnie na Slasku i rzeszowszczyznie hodowanych jest w szopach i przy budach, a większosc z nich to naprawde niewielkie psy. Poznalam osobe, ktora pojechala az do Buska Zdroju bo nie mogla dostac u nas rodowodowego sredniaka , postanowila kupic go od "hodowcy" . Jak zobaczyla zabiedzone, zapchlone maluchy to tam psa nie kupila, ale łatwo znalazla innego "hodowcę" u ktorego szczeniaki byly mniej zabiedzone....Inna kupila na targu doroslego - skora i kosci / niektorzy mysla ,ze szpica karmic nie trzeba- wszystko zniesie.../ Innym razem zaczepil mnie w Opolu pan o dobrym sercu, opowiadal ,ze wykupil suke po szczeniakach ze sznurka w walacej się szopie i pytal czy nie pokrylabym mu jej moim szpicem...
Slyszalam też o czlowieku, ktory przypadkiem(?) wszedl w posiadanie niezlych, rodowodowych szpicow bialych , ale nie zadal sobie trudu ,zeby je zarejstrowac, od wielu lat sprzedaje szczeniaki na zasadzie -" bo trzeci w miocie nie dostaje papierow....." |
|