forum miłośników rasy

Pusia

Ten pies jest nadal do sprzedania :
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Witam serdecznie wszystkich. Wątek psa na ostatnim ogłoszeniu możemy uznać za zamknięty pod względem jego ''niedoli'' .. Od kilkunastu dni pies Rufus Z Pasterzy Leszego jest u mnie. Jest to pierwszy szpic w mojej hodowli, jednak kilka razy miałam przyjemność szkolić te pieski. Pies był zaniedbany tzn. zewnętrznie. nie był nie dożywiony (tak jak niestety inne psy (buldożki) z ''hodowli '' tego człowieka). Psiak ma dość fajny charakter, jest bardzo przyjazny w stosunku do ludzi..natomiast jeśli chodzi o inne psy to różnie bywa, pies jest ''uciekinierem''..skacze przez wszytkie możliwe ogrodzenia.. jednak po kolei z czasem przyjdzie i czas na naukę Wink

musi się za klimatyzować Wink

Być może część z Państwa będzie miała okazję zobaczyć go na wystawach;) Choć nie ukrywam że dla mnie jest on tylko ''do kochania'' Wink

Pozdrawiam serdecznie.

margherita

Pusia

Chetnie poznamy Ciebie blizej bo dołączyłes do grona milosnikow tej fantastycznej rasy i to świadomie i po przemysleniu za i przeciw jak rozumiem .
Myslę ,ze szpicek Twoj bedzie potrzebowal sporo czasu na przystosowanie sie do nowych warunkow i zasad , ale - bedzie tego wart Smile

Pola_Łódź

oczywiście, z przyjemnością Przedstawię się Państwu Razem z moim ''puchaczem'' jak tylko będemiała chwilkę więcej czasu;) Bardzo Miło mi, że tak optymistycznie zostałam przyjęta;)

tulasy

O proszę łodzianka tak jak i Tulasy. Chetnie poznamy Ciebie i Twego pieska, szkoda, że nie przyszłaś nas odwiedzić na niedzielnej Klubówce
Basia

Pusia

Ło matko - jakie 2 cudne buzie w avatarku Smile

Pola_Łódź

A byłam byłam w niedziele na ''Starcie'' jeśli o to chodzi .. Obserwowałam troszeczkę tę rasę. Byłam bez Psiaka bo 3 dzień dopiero był u mnie. Jeszcze tyle pracy zostało nad jego wyglądem żeby to wszytko porządnie rozczesać, gdybym wszytko od razu wyczesała i nie ukrywam część niestety musiałam wyciąć to został by prawie łysy.. a kolejna sprawa to jego agresja do innych psów. Do tych z hodowli które już poznał, przyzwyczaił się nie jest agresywny, ale każdego innego napotkanego najchętniej by zjadł . także przed nami naprawdę dużo pracy zanim obydwoje pokażemy się na wystawie;)

Pusia

Jak sobie poradzić z agresją do psów poczytaj tu : www.szkoleniepsow.fora.pl

Pola_Łódź

Bardzo dziękuję za radę Wink

Mimo iż zajmuje się (właściwie 9 rok uczę się od min mojego taty i ''weteranów'' już ) szkoleniem psiaków To bardzo przydatny będzie mi ten adres doświadczenie zbiera się całe życie Wink

z miłą chęcią przeczytam rady innych. jednak uważam że nie zawsze należy barć przykład ze słów ludzi których tak naprawdę ( w moim przypadku) skuteczności działania i przede wszystkim osobistego kontaktu nie miałam możliwości zasięgnięcia. Oczywiście broń Boże nie twierdze że wszyscy nie mają racji. Bardzo proszę nie zrozumieć mnie źle. Bardzo podoba się mi Państwa podejście do nowych uczestników. Co jest rzadko spotykane na forach- Wymiana zdań jest bardzo miła jak i samo Powitanie i przyjęcie było sympatyczne Wink

tulasy

Pola jak byłaś na Starcie to trzeba sie było "objawić" i pogadać z nami.
Było nas tam trochę; Logones,Zbyszkowisko,Collarium,Mag Force, Tulasy, weretani, młodzież.
Osobista wymiana pogladów i doświadczeń bywa przydatna.
Powodzenia w pracy nad i z.... Rufusem
W jakich warunkach przebywał psiak u swoich poprzednich właścicieli?
Basia

Pusia

Myślę ,że w nienajlepszych , bowiem żaden odpowiedzialny własciciel nie odda psa do schronu nawet jesli zaistnieje konieczność rozstania sie z nim - wtedy szuka mu sie domu , a nie oddaje na poniwierkę.
Co do tego forum szkoleniowego to to jest forum pomagające w szkoleniu psow metodami wyłącznie pozytywnymi - dlatego mi sie podoba Smile

Pola_Łódź

Kurcze nie wiedziałam jak zostanę odebrana u Państwa jak osobiście porozmawiała bym, np w dziedzinie Owczarków niemieckich i Amstaffów ( hodujemy te rasy ) to jest ogromna rywalizacja ciężko żeby ktoś komuś coś podpowiedział. Dziś zabraliśmy ''Rufiego '' Na szkolenie pierwszy raz jestem zadowolona bardzo. Jeżeli chodzi o relacje z innymi psami - zero agresji !! Troszkę poświęciłam mu czasu na posłuszeństwie i też jestem zadowolona . Na obronie natomiast załączył się w nim ogromny tchórz- piekielnie boi się strzału ;( Bardzo długo uspokajałam go . Jedno wiem na pewno UWIELBIA PIESZCZOCHY Wink

;0

Pusia

No - mysliwym nie musi być , a i złodziei tropić nie bedzie . Tak,ze nie eliminuje go to z wystaw czy hodowli . Mądry pies zreszta na strzely się nie wystawia . Gratuluję osiągnięć szkoleniowych Smile

tulasy

Popieram zdanie Pusi.
Nasz pierwszy szpic wilczy Harry - 20 lat temu - tez poszedł kilka razy na szkolenie obronne, bo wydawało nam sie, że jest tak spokojny,że aż tchórzliwy. Zupełnie nie interesował go pozorant, dopóki nie doszedł do niego bezośrednio . Tylko raz machnął mu przed nosem szmatą a on już
się w nią wgryzł bardzo rozsierdzony i nie chciał puścić. Gdy pozorant poszedł dalej, przestał go interesować. Szkoleniowiec powiedział do Ryśka "i co pan chce od tego psa, jak będzie potrzeba to zareaguje ".
I tak sie stało. Kiedyś na nocnym spacerze Harry, króry zawsze biegał gdzieś z przodu zawrócił i z warkotem ruszył w stronę Ryśka. Okazało się,że dwa-trzy kroki za nim szedł ,a raczej skradał się jakiś facet i wcale nie było słychać, że idzie. Psu wydał sie podejrzany
Ze strzałami nie próbowaliśmy, ale on nie bał się ani burzy ani strzelania sylwestrowego do momentu, aż mu sąsiad rzucił petardę pod drzwi balkonowe przy których spał. Od tej pory dostawał dygotu przy tego typu odgłosach.
Powodzenia w szkoleniu.
Basia