forum miłośników rasy

DADADA

Hihihihi, tez im to powiedziałam. Trochę takie dziwne minki były, ale na pewno kojec to Apis sam przestawi jak sie wkurzy. w każdym razie dzisiaj tak jakoś dziwnie spokojnie na ogrodzie, nie mogę sie przestawić. Cały czas przyzwyczajona że tabun dzikich wilków na mnie napada jak wychodzę, a tu .........spokój. Idą tylko dwie moje damy i mordy im się śmieją. nie ma dzikiego warczenia, szczekania, harmidru, chiłki się nie pienią ze złości że im ktoś do królestwa chiłowego wlazł. Tak inaczej.

Pusia

Jak te dwie póją to zobaczysz jak Ci pusto bedzie i... zatęsknisz za pełną chatą Smile

tulasy

Danusiu gratuluję spokoju. i życzę dalszych dobrych domków
Basia

DADADA

A wiecie wy co? tak sie namęczyłam przy tej bandzie, czasami to łzy w oczach na widok zniszczeń. teraz wiem że Afrodyta jedzie w sobotę i juz mi się miękko robi, bo znikaja z podwórka jedna za drugą. Kurde co ze mną jest nie tak? Albo psiocze ze tyle roboty, demolki, ze na ogrodzie Rumunia, itp. A teraz mi żal zaczyna być. I przychodzą takie głupie myśli: czy u nowych właścicieli maja się moje dzieci dobrze? Czy sa traktowane jak na "szlachtę szpicową" przystało? Chyba mi lekarz jakis potrzebny. Taki od terapii w depresji. Każdy hodowca tak ma , czy tylko ja jakaś nienormowana? Chiłkami nigdy sie tak nie martwię, a przeciez to malutkie psiaki. A o wilczyska to sie mi rozchodzi.

margherita

widzisz, widzisz już Cie wzieło Wink

nie wiem czy tak ma kazdy hodowca wolfszpicków ale ja mam tak zawsze. jak u mnie rozrabiaja, sieja spustoszenie i robią kompletną demolke to psiocze na te futra i oczywiscie kocham nadal ale im groże ze za chwilke poodaje towarzystwo do nowych domkow. A jak faktycznie wychodza z domciu to mi po kilku godzinach żal ze taka cisza w domu, ze nie ma kto łobuzowac, ze taki spokój, nikt sie nie piekli przy drzwiach wejsciowych, nikt nie kopie malutkich dołków w ktorych fantastycznie sie wykręca kostki w stopach, niooo ale to chyba nieuleczalne Very Happy

DADADA

Nie wiem w końcu co lepsze. mieć te wolfy czy ich nie mieć. jak są to się wkurzam że tak dokazują, a jak odjeżdżają jeden po drugim to łza w oku się kręci. Nie ma się co oszukiwać. Kochamy te diabliska i tyle. A one o tym wiedzą i odpłacają tym samym. To nic, ze pralkę zjadły, klucze ukradły i musiałam przez płoty skakać, ze altankę zdemolowały, ze tuje szlak trafił ( nie wszystkie na szczęście), ze hamak se zrobiły, że ......itd. Na kolejny miot przygotuję się inaczej, a Milenie podpowiem kiedy ma mieć ruję, żeby to z wiosną się zgrało. Ot co.

tulasy

Tak to jest moje kobietki, jak ktos sie zakocha w wilczych to na zawsze.
Ja to juz mam od 20 lat czyli od pierwszego szpica.
A jak były szczeniory to cięły wszystko w ogrodzie tuz przy ziemi i teraz
cudnie to się wspomina.
Czy ja sie kiedyś jeszcze doczekam wilczych szczeniorków???
Unga niestety nie bedzie mamą, Jankes tym bardziej, ewentulanie mogę
liczyc na Almę ale to może nie byc u nas lecz u niej w domu.
Basia

DADADA

Ale masz Jankesa, który sypia za głową swojego pana. Nie za gorąco Jankesowi? Milena wchodzi na łóżko przednimi łapami i mówi:" jestem na podłodze, nie na łózku. Chiłki mogą, tylko mi nie wolno. Można wiedzieć czemu?" A jak mówie "złaź" to jęzor w ruch i myć się już nie musze przez tydzień.

DADADA

Tutaj miałam sie wpisać, pomyliłam wątki. nie mniej powtórzę: Afrodytka pojechała do Zwolenia, no i została nam juz tylko Atenka. Sirotka taka , nie ma z kim broić. Za to nareszcie chiłki mają ogród dla siebie , no i odzyskały swoją zagrodę na całej powierzchni. Przedtem musiały ze szpicami sie dzielić.

Pusia

To może wymiekniesz i zostanie Smile

DADADA

NIE ZOSTANIE!!!!!!!!Szukam dobrego i odpowiedzialnego właściciela. Co prawda interesował się Pan z Opola ale martwi go wiek Ateny, że ma już sześć miesięcy. Pani Marlena, która wzieła teraz Afrodytkę jest zachwycona, że ma juz ułożoną sukę, że nie musi od początku wszystkiego uczyć. a ogromnie się bała własnie takiej już dużej. Z drugiej strony nie chcę " naginać " tego Pana. To musi być jego świadoma decyzja o zakupie odchowanej Atenki. Ale z pewnością Ati u mnie nie zostanie.!!!! Milenka wystarczy i ferajna chiłek. Jest dostatecznie wesoło.

Pusia

No to musi czekać na swoje przeznaczenie , moze pan z Opola odwiedzilby ją i wtedy podjął decyzję ? Jest okazja - jutro wystawa w Opolu Smile

DADADA

No własnie też go zapraszałam. ale bez odpowiedzi. Czekać nam "trza." I basta.

DADADA

Naprzykrzamy się ale nasza Atenka jest nadal do wzięcia. A dama z niej sliczna bardzo. I rozrabia jeszcze bardziej.
[link widoczny dla zalogowanych]

myszka

Śliczna z niej pannica Smile