Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:08, 04 Wrz 2012 Temat postu: Pomeranian- dla mnie? Rady dla początkujących. |
|
|
Witam,
jestem świeżaczkiem na tym forum, ale liczę na to, że szybko się zadomowię. Zastanawiam się nad zakupem szpica miniaturowego, jednak dręczy mnie kilka pytań, które chciałabym zadać "zawodowcom".
-Jak często kąpać psa (pomijając sytuacje, gdy się zabrudzi)?
-WAŻNE!- Na ile pomeraniany mogą zostawać same w (dość dużym) domu? (w grę wchodzi też ogródek)
- W weekendy chcę zabierać psa na długie spacery poza miasto z zaprzyjaźnioną foksterierką- czy da radę przejść wiele kilometrów? Jak oswoić ze sobą psy?
To tyle pytań ode mnie, ale jeśli macie jakieś ciekawostki czy swoje "patenty" na psa, śmiało możecie się nimi dzielić w tym temacie. Bardzo proszę o jak najbardziej szczegółowe odpowiedzi, dla mnie każdy detal się liczy.
Pozdrawiam,
Littlepie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Wto 23:28, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kąpie się rzadko, z tym nie ma problemu, linieje obficie raz do roku, pewnie,ze na dluższy spacer pojdzie, ale bez przesady - to bardziej pies naręczny , jesli rzeczywiscie bedzie miniaturowy. Cżesto bowiem maluchy po mini rodzicach przerastaja na szpice male - dla mnie taki wlasnie jest bardziej poreczny i uniwersalny
Samego odradzam stanowczo zostawianie na ogrodku- to nie tylko pokusa dla zlodzieja , ale i świetny łup dla drapieznego ptaka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:30, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Drapieżne ptaki ? O tym nie pomyślałam O.O *nie zostawi psa samego*
A co z niszczeniem sprzętu podczas mojej nieobecności? Oczywiście zainwestowałabym w absorbujące uwagę zabawki, np. piłeczki z których wypada jedzenie (btw, znacie jeszcze jakieś zabawki tego typu?) jednak według moich obliczeń piesek będzie sam średnio 4,5 godziny dziennie. Czy wytrzyma tyle bez poważniejszych psot? Nie ukrywam, że jest to "być albo nie być" mojego pomeraniana, bo jeśli będzie się męczył w samotności to zrezygnuję z zakupu pieska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Śro 16:03, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
4,5 godziny to spokojnie wytrzyma jesli będzie stopniowo do tego przyzwyczajany.
Co do psot to nie sądzę ,żeby cokolwiek uleglo powazniejszemu zniszczeniu. Moje szpice jako szczeniaki maja na sumieniu chyba tylko jedne kapcie.
Jeden mial tendencje do gryzienia kabli i to moze być niebezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pusia dnia Śro 16:03, 05 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:44, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Och, z kabelkami sobie poradzę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
myszka homo sapiens
Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 1860 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:02, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Co do samotnego zostawania psa w domu, to Pusia dobrą radę dała, trzeba psiaka nauczyć stopniowo, Warto też na początek podczas zostawiania ograniczyć psu dostęp do pomieszczeń. Ja tak robiłam jak mój Ares był szczeniorkiem i młodzikiem. Pies miał do dyspozycji kuchnie i przedpokój bo tam nawet jak by wykazał zapędy niszczycielskie to nie bardzo było co zdemolować. Co prawda było to takie zapobieganie na zaś, bo faktycznie Ares podczas nieobecności domowników zwyczajnie spał
Co do zabawek to ostatnio takie cuś fajnego wypatrzyłam, może się przyda
[link widoczny dla zalogowanych]
A z przyjaźnią to różnie bywa. Nikt ci nie poda 100% sposobu na zaprzyjaźnienie psów ze sobą. Może to wyjść całkiem naturalnie i na pewno szansę są dużo większe jak znajoma foksterierka lubi szczeniaki i ogólnie jest przyjaźnie nastawiona do psów, gorzej jak jest na odwrót
A wielokilometrowe spacery, hmmm przecież takie maleństwo można zawsze wziąć na ręce jak się zmęczy i pewnie też z takiego narączkowego spacerku będzie zadowolony psiaczek.
Mój poprzedni pies to był wlaśnie taki kurdupelek i jak była już schorowana i nie mogła na własnych łapkach chadzać to takie spacerki na rękach były dla niej wybawieniem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Śro 18:06, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Moj fox to chciel exterminowac wszystkie samce w zasiegu wzroku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:35, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Widzicie upatrzyłam sobie już 7- miesięczną sunię, więc może będzie już troszkę "utemperowana".
Myszko, dziękuję za świetną zabawkę
Cóż, ta foksterierka... powiedzmy, że nie przepada za innymi psami. Ale oswoimy je jakoś, damy radę.
Boję się, że nie poradzę sobie z psem, nie spełnię jego wymagań.
Jak wasze pupile znoszą podróż autem? Wiem, że to kwestia indywidualna, ale jestem ciekawa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
tulasy homo sapiens
Dołączył: 20 Cze 2006 Posty: 5657 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 14:05, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Moje uwielbiają jazdę samochodem , bo kojarzy im sie z atkarcyjnym wyjazdem Jankes kładzie się i śpi, Unga zajmuje miejsce przy oknie i pilnuje no chyba że musi leżeć na podłodze - to śpi. Jako szczeniak miała chorobę lokomocyjną, ale przyzwyczaiła sie i bo często jeżdziliśmy
Basia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Czw 15:17, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A masz fotkę swojego przyszlego pieska ? Ciekawa jestem jak wygląda
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:14, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Na razie piesek pozostaje w sferze marzeń i przypuszczeń, a tego (tą) upatrzyłam sobie gdzieś w internecie. Strasznie, ale to strasznie mi się podoba, i jest już w miarę wyrośnięta, więc powinna być nieco mniej niesforna i rozbrykana, taką przynajmniej mam nadzieję.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nazywałaby się Kluska.
Co o niej sądzicie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Czw 17:50, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja osobiscie wolalbym mlodszego Moją ruda kupilam jak miala 3 miesiące i to bylo akurat :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:29, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ojej,muszę przyznać, że jest wyjątkowo urodziwa.
Aaaaaaaaaaaaa, nie mogę się doczekać
Ale kiedy Kluska będzie już uczesana, nakarmiona, wybawiona i wyprowadzona, pozostanie jej tylko życie gdzieś w domu... Jak pomeraniany to robią? Tzn. żyją ? Łażą, śpią, bawią się same...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pusia homo sapiens
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 5255 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Slask
|
Wysłany: Czw 18:50, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubia być z kimś
Zresztą poczytaj sobie o charakterze na mojej stronce, ktora, co prawda dotyczy szpicow malych, ktore mogą różnic się odrobinę wzrostem, ale nie charakterem :
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Littlepie
Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:39, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Cóż, okazało się, że psa nie będzie. Zorientowałam się, że moi współdomownicy nie wykazują wystarczających chęci do opieki nad psem, więc niestety. Dobrze, że okazało się to teraz, a nie później. W każdym razie dziękuję pięknie za wszystkie rady.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|